GwiazdyZdrada psychiczna też boli

Zdrada psychiczna też boli

Zdrada psychiczna też boli
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos
11.10.2011 15:08, aktualizacja: 14.11.2011 14:51

Na podstawowe pytanie - czym jest zdrada - psychologowie nie mają jednej definicji. Wiele zależy od osoby zdradzanej, a przede wszystkim tego co sprawia, że czuje się zdradzana. Często jednak, chociaż granica między sympatią, przyjaźnią a zakochaniem jest płynna, to zaangażowanie jest wstępem do zdrady zarówno psychicznej, jak i fizycznej.

Na podstawowe pytanie - czym jest zdrada - psychologowie nie mają jednej definicji. Wiele zależy od osoby zdradzanej, a przede wszystkim tego co sprawia, że czuje się zdradzana. Często jednak, chociaż granica między sympatią, przyjaźnią a zakochaniem jest płynna, to zaangażowanie jest wstępem do zdrady zarówno psychicznej, jak i fizycznej.

On znika na całe godziny, jest jakby nieobecny, od dawna w waszej sypialni wieje chłodem. A kiedy pytasz go o inną kobietę, twierdzi, że to tylko „platoniczna znajomość". Ale wiesz, że chociaż można mu wierzyć, że nie dochodzi między nimi do seksu, to jednak ona jest obecna w jego życiu. Albo zastanawiasz się, czy jesteś fair wobec partnera, jeśli myślisz o drugiej osobie, tęsknisz za nią, okłamujesz, aby się z nią spotkać. Czy wtedy już mamy do czynienia ze zdradą? Czym właściwie jest zdrada psychiczna?

- Zdradę psychiczną rozumiemy jako emocjonalne zaangażowanie w kontakty z inną osobą, będąc wciąż w obecnym związku. Przykładem może być historia mężczyzny latami zakochanego w swojej dziewczynie z czasów młodości. Pomimo iż założył już rodzinę z inną kobietą, po kilu latach zaowocowało to porzuceniem rodziny i szukaniem miłości sprzed lat - mówi Anna Mochnaczewska - Dzik Centrum Psychologii Integralnej „Integral”.

Od emocji do działania

Nie przypadkowy skok w bok, ale głębokie, namiętne związki między ludźmi, romantyczne uczucie to największe zagrożenie, przed jakim może stanąć małżeństwo. Jeżeli ktoś do nas wraca i angażuje się w związek, uczucie wciąż jest między partnerami, zdradę fizyczną można próbować wybaczyć. Warto pracować nad związkiem, pod warunkiem jednak, że obie strony mają do tego motywację. Może się wręcz okazać, że kryzys był budujący. Natomiast znacznie trudniej jest reanimować związek po zdradzie z kimś, kto myślami jest z inną osobą, kogo de facto w tym związku już nie ma. W tej sytuacji czasami lepszym rozwiązaniem jest rozstanie niż męczące udawanie miłości i przywiązania.

Pytanie jednak, gdzie jest granica między przyjaźnią, a zaangażowaniem emocjonalnym? Czy da się wyczuć moment, kiedy rodzi się uczucie. Najczęściej, bo w ponad 80 procentach, niewierni mają romans z kimś, kto kiedyś był tylko znajomym. Badania pokazały, że 50 proc. kobiecych zdrad i 62 procent męskich miało swój początek w znajomości w pracy. Często nie uświadamiamy sobie od razu, że znajomość dawno przekroczyła granice koleżeństwa.

POLECAMY:

- Najczęściej zdrada psychiczna poprzedza zdradę fizyczną. A co za tym idzie, jest równie bolesna dla zdradzanego partnera. Poza tym ciężka jest myśl, że nawet jeśli tego nie zrobił, to marzył o tym, myślał intensywnie, a może był też na to gotowy – mówi Anna Mochnaczewska – Dzik.

Kogo boli zdrada emocjonalna?

Intensywna, emocjonalna niewierność jest niebezpieczna, uzależniająca, nawet jeśli nieskonsumowana. To jednak, czy poczujemy się w tej sytuacji zdradzeni, nie jest wcale takie oczywiste. Badania pokazują, że mężczyźni mają nieco inne do tego podejście niż kobiety. Panowie są o wiele bardziej zazdrośni, kiedy partnerka pójdzie do łóżka, niezależnie od emocjonalnego zaangażowania. Kobiety wprost przeciwnie, szybciej wybaczą przypadkowy skok w bok. Bardziej zaboli je romans z kimś, z kim ich partner jest zaangażowany emocjonalnie.

Powodów tych różnic psycholodzy upatrują w ewolucji. Dla mężczyzn seks partnerki, niezależnie od przyczyn, może wiązać się ze poczęciem dziecka. A ci chcą być pewni, że wychowują własne potomstwo. Kobiety potrzebują zaś zaangażowania emocjonalnego partnera, by pomagał w opiece nad dziećmi.

Teoria ewolucji nie jest jednak jedyną słuszną prawdą. Wiele bowiem zależy od doświadczeń, wychowania i cech charakteru. Psychologowie zapytali mężczyzn i kobiety, co bardziej by ich zabolało - zdrada fizyczna czy emocjonalna. Okazało się, że osoby, które czują się bardziej dotknięte zdradą fizyczną, są ze sobą związane bardziej aspektami seksualnymi niż prawdziwą, emocjonalną zażyłością. Psychiczna zdrada boli w związkach opartych na uczuciach. Poza tym zawsze pojawia się lęk o przyszłość związku, bo nawet jeśli dziś jest on nieskonsumowany, to niewykluczone, że osoba zaangażowana będzie dążyła do rozwoju relacji.

(mos/sr)

POLECAMY:

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (26)
Zobacz także