"Zdrowe jelita równają się zdrowiu". Tak zbudujesz odporność organizmu

- Bakterie jelitowe mają ogromny wpływ na odporność. Odgrywają dużą rolę w kształtowaniu tolerancji, w uczeniu komórek prawidłowego zachowania, produkują dla nas witaminy i czynniki wzrostu – o ile oczywiście są po naszej stronie - mówi dr n. med. Magdalena Cubała.

Odporność bierze się z jelit
Odporność bierze się z jelit
Źródło zdjęć: © Getty Images
Dominika Frydrych

03.12.2024 08:57

Dominika Frydrych, Wirtualna Polska: Co jelita mają wspólnego z naszym zdrowiem i odpornością? Mówi się, że to nasz drugi układ immunologiczny.

Dr n. med. Magdalena Cubała, specjalistka medycyny rodzinnej, członkini Polskiego Towarzystwa Żywieniowego i założycielka Instytutu Medycyny Integracyjnej Arcana, autorka książki "Jelitowa rewolucja": Nie wiem nawet, czy nie pierwszy. Z jelitami związana jest największa część układu odpornościowego, czyli tzw. tkanka GALT - gut-associated lymphoid tissue, czyli tkanka limfatyczna, która występuje w obrębie przewodu pokarmowego. Zawiera ona ok. 80 proc. wszystkich komórek odpornościowych organizmu.

To właśnie w węzłach chłonnych jelit odbywają się nasze "kontakty międzynarodowe" - dojrzewają tam komórki pamięci, limfocyty B, które produkują tkanki Peyera odpowiedzialne za edukację komórek odpornościowych co do tolerancji. Dzięki nim ciało uczy się, jak rozróżniać obce patogeny, jak nie mieć nadmiernych reakcji na alergeny czy jak rozwinąć tolerancję na tkanki własne.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zdrowe jelita równają się zdrowiu. A troska o nie to najlepsza droga budowania odporności, zwłaszcza u dzieci.

Jelita kojarzymy z mikrobiomem. Co to jest?

To zbiór zasiedlających nas mikroorganizmów, ich genów i wszystkiego co produkują. Częścią mikrobiomu jest mikrobiota, czyli po prostu zamieszkające nas bakterie i drobnoustroje. I przewyższają nas liczebnie o około 80 proc. - okazuje się więc, że tak naprawdę procentowo człowieka w człowieku jest stosunkowo niewiele.

Bakterie jelitowe mają ogromny wpływ na odporność. Odgrywają dużą rolę w kształtowaniu tolerancji, w uczeniu komórek prawidłowego zachowania, produkują dla nas witaminy i czynniki wzrostu – o ile oczywiście są po naszej stronie.

Mikrobiom częściowo nabywamy po przodkach. Najczęściej można go odziedziczyć od matki, przechodząc przez kanał rodny – dzieci, które rodzą się przez cięcie cesarskie, są w trochę gorszej sytuacji. Ale później mikrobiom może się zmieniać, do pewnego stopnia możemy go kształtować.

Co może niekorzystnie wpływać na mikrobiom?

Na przykład długotrwała antybiotykoterapia. Ale też nasz styl życia i zachodnia dieta wypełniona przetworzoną żywnością. Rozszczelnia jelita i sprzyja przerostowi niekorzystnych bakterii, które mogą wywoływać stany zapalne.

Rozszczelnia jelita?

Między błonkami jelit istnieją tzw. połączenia ścisłe - tak, jak zaprawa murarska między cegłami. Chcemy, żeby były one jak najtrwalsze i jak najbardziej ścisłe, żeby na przykład strawiony pokarm uległ kompletnemu strawieniu w świetle jelita, a niestrawione fragmenty, bakterie i mikroby nie wydostawały się poza nie. Połączenia ścisłe są też jednym z elementów obrony immunologicznej, jeżeli chodzi o przenikanie szkodliwych drobnoustrojów do organizmu.

W sytuacji, kiedy dochodzi do rozszczelnienia połączeń ścisłych, zaczynają one nadmiernie przepuszczać niestrawione cząstki czy same bakterie do krwiobiegu i to zaczyna stanowić problem dla organizmu.

Jak zatem możemy wspierać jelita?

Oprócz leczenia wdrożonego przez lekarza, jest bardzo dużo środków naturalnych, które mogą nam pomóc - to na przykład kwas kaprylowy, kwas laurynowy, czyli laurycydyna, która hamuje rozrost niekorzystnych bakterii, a wspiera kosmiki. Dobrze działają też zioła ajurwedyjskie lub maślan sodu.

Najgorszą dla jelit rzeczą są zaparcia. Wtedy dochodzi do zalegania toksyn w jelitach. Ważne jest więc spożycie prebiotyków, prokinetyków i probiotyków. Prebiotyki nie ulegają trawieniu, ale są korzystne dla bakterii m. in. różnego rodzaju błonniki nierozpuszczalne i rozpuszczalne, inulina, która występuje w cykorii. babka płesznik, siemię lniane, cebula, czosnek, banany i wyciąg z papai.

Prokinetyki wspierają pracę jelita tak, aby była ona rytmiczna i w seriach. Należy do nich imbir, ale też moja ulubiona ayur triphala – ajurwedyjska mieszanka trzech owoców.

Na koniec probiotyki, które możemy uzupełnić odpowiednim odżywianiem. Ja jestem zwolenniczką jogurtów naturalnych i naturalnych kiszonek. Te ostatnie mogą dawać reakcje histaminowe, więc jeśli ktoś ma chore jelita, na początku może mieć problem z tolerancją kiszonek.

Jak jeszcze możemy dbać o jelita?

Mam swoją świętą listę nawyków. Przede wszystkim picie na czczo ciepłej wody, takiej w temperaturze ciała. Nie dość, że nawadnia nas w ogóle po śnie, ale jeszcze też pozwala na rozruszanie przewodu pokarmowego.

Potem lekki ruch, który zawsze bardzo dobrze wpływa na jelita. Nie tylko rano – jeżeli w pracy siedzimy dużo przy biurku, od czasu do czasu trzeba od niego wstawać, wykonywać parę ruchów. To będzie dobre nie tylko dla naszego układu ruchu, ale również dla jelit.

Kolejną rzeczą, o której musimy pamiętać jest żucie. Dokładne przeżuwanie pokarmów, zrobienie sobie przerwy na jedzenie, zamiast szybkiego pochłonięcia posiłku przed ekranem komputera. Należy uważać na wielkie kęsy i nie przejadać się. Cztery posiłki dziennie właściwie okazują się zupełnie wystarczające, przy czym ostatni powinien być na dwie godziny przed spaniem.

A z drugiej strony, co może najbardziej szkodzić mikroflorze jelitowej?

Na przykład zakrapiane przyjęcia. Dużo żywności typu fast food. Zrezygnowanie z warzyw. Tymczasem są konieczne! Więc jeżeli już wybieramy bułę z mięsem czy pizzę, dorzućmy do tego sałatkę. To już trochę uratuje sytuację.

Negatywne jest też oczywiście niekontrolowane jedzenie, na przykład sytuacje, gdy nie je się cały dzień, a potem pochłania się ogromne porcje. Oczywiście jestem też przeciwna napojom energetycznym. Nie powinniśmy pić rzeczy, które składają się z cukrów i barwników, a niestety dziś to prawdziwa zmora.

Jakie objawy świadczą o tym, że nasze jelita są w złej kondycji? Co powinno nas zaalamować?

Moi pacjenci przede wszystkim skarżą się na zgagę i wzdęcia. Czasami tak duże wzdęcia, że są przyczyną wstydu, nieprzyjemnych sytuacji towarzyskich. Do tego bóle, nieregularne wypróżnienia - albo w stronę zaparć, albo biegunek. Bywa, że pacjenci mają przez to problemy nawet z wyjściem z domu.

Jelita są bardzo niedocenianym narządem, jeżeli chodzi o ogólne samopoczucie. Każdy z nas wie, że jeżeli mamy katar, mamy prawo ogólnie czuć się źle, prawda? A nie myślimy o tym, że gdy jelita – czyli nasz drugi mózg - nie pracuje, produkowane są fałszywe neuroprzekaźniki. Organizm nie oczyszcza się tak, jak powinien. Wtedy dochodzi do zaburzeń koncentracji, mgły umysłowej, zmęczenia, ogólnego rozbicia czy problemów z rytmem snu. I kiedy wyleczymy jelita, okazuje się, że te objawy ustępują.

Jakie jeszcze problemy zdrowotne zaczynają się w jelitach?

Mogą się nam rozregulowywać hormony. Istnieją nawet takie bakterie, które produkują fałszywe rodzaje estrogenów - u kobiet mogą na przykład rozregulowywać cykl miesiączkowy, a u mężczyzn pogotować ginekomastię, czyli przerost gruczołów sutkowych.

O stanie naszych jelit wiele powie nam też cera. Większość moich podopiecznych, która zgłaszała się z trądzikiem, łojotokiem czy z innymi zaburzeniami skóry, cierpiała również z powodu jelit. Po ich wyleczeniu zmiany się cofały.

Rozmawiała Dominika Frydrych, Wirtualna Polska

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)