Zielona przystań Cezarego Żaka. Aktor pokazał dom nad jeziorem
Cezary wraz z Katarzyną Żak, kiedy tylko potrzebują przerwy od zgiełku miasta, przenoszą się do swego domu, znajdującego się z dala od Warszawy. Kto by nie chciał mieć takiej ostoi w samym sercu Mazur?
Cezary Żak to jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich aktorów. Swoją przyszłą żonę poznał wiele lat temu na obozie konnym, gdy oboje studiowali na Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej. Miłość zaprowadziła parę przed ołtarz w 1985 roku. Żakowie od lat obracają się w show-biznesie, dlatego fakt, że od czasu do czasu potrzebują od niego ucieczki w zupełności nie dziwi.
Dom na Mazurach był spełnieniem marzeń
Kiedy małżeństwo postanowiło, że potrzebują mieć miejsca, gdzie odpoczną od Warszawy, pani Katarzyna od razu zaczęła poszukiwania. Tak znalazła firmę "Zielony Dom", która zajmuje się energooszczędną budową. Po wybraniu odpowiedniej działki na Mazurach, ruszyły prace. W ten sposób powstała piękna posiadłość na wzgórzu, z widokiem na jezioro.
- Debaty trwały długo. Chcieliśmy żeby był to dom drewniany, energooszczędny. Żeby był i nowoczesny, ale z nutą trochę wiejską, trochę prowansalską - tłumaczy w wywiadzie Katarzyna Żak. Para bardzo dba o prywatność, dlatego dokładna lokalizacja ich wymarzonej przystani nie jest znana.
Doskonałe miejsce na relaks i przerwę od zabieganego życia
Katarzyna i Cezary Żak przyjeżdżają do swej przystani tak często, jak czas im na to pozwala. Jest to idealna przestrzeń na naładowanie baterii i prywatne wakacje. W pobliżu jest kilka innych domostw, ale znajdują się w dość sporej odległości od posiadłości aktorów. Na Instagramie Katarzyny często można zobaczyć fragmenty zielonej przystani - jednym z ulubionych miejsc gwiazdy jest przestronny taras, z którego leżąc na kanapie, widzi chowające się za drzewami jezioro. Czego chcieć więcej?
Katarzyna i Cezary Żak to jeden z dłuższych związków w polskim show-biznesie
Małżeństwo żyje ze sobą w zgodzie od ładnych paru lat. Wspominając początki znajomości, pani Katarzyna w wywiadzie udzielonym "Gali" dodała, że ślub był dla obojga ucieczką z konserwatywnych domów. Aby zarobić na wymarzone wesele, młoda para wyjechała przed ślubem aż do Francji, gdzie przez cały miesiąc bardzo ciężko pracowała, skuwając tynki oraz malując pokoje i łazienki. Później za zarobione pieniądze, Żakom udało się zwiedzić Paryż i wyprawić zaplanowane wesele.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
