Zmęczona twarz Agnieszki Szulim
Agnieszka Szulim
Postać Agnieszki Szulim wzbudza coraz więcej kontrowersji. Zrobiło się o niej głośno, kiedy kilka lat temu przyznała, że powiększyła piersi dla męża (później starała się to jakoś odkręcić). Nie ma problemu z krytykowaniem swoich byłych pracodawców (słynne "nie jestem pindą siedzącą przy kwiatku"). Teraz prowadzi program w stacji TVN, gdzie stara się pokazać prawdziwe oblicze show-biznesu.
Postać Agnieszki Szulim wzbudza coraz więcej kontrowersji. Zrobiło się o niej głośno, kiedy kilka lat temu przyznała, że powiększyła piersi dla męża (później starała się to jakoś odkręcić). Nie ma problemu z krytykowaniem swoich byłych pracodawców (słynne "nie jestem pindą siedzącą przy kwiatku"). Teraz prowadzi program w stacji TVN, gdzie stara się pokazać prawdziwe oblicze show-biznesu.
Wielu osobom z branży nie podoba się jej bezpośredniość. Szczególnie przeczulona na jej punkcie jest Doda. Głośno było o tym, że wokalistka pobiła Szulim podczas otwarcia jednego z katowickich klubów. Ostatecznie nie wiemy, co dokładnie się stało, ponieważ dziennikarka nie zgłosiła sprawy na policję. Ta sytuacja na pewno nie nauczyła Dody pokory. Jakiś czas temu na antenie "Dzień Dobry TVN" mówiła o Szulim: "Dla mnie to nie jest człowiek".
Bardzo możliwe, że ta cała nagonka negatywnie odbija się na kondycji dziennikarki. Ostatnio pokazała się na premierze spektaklu "Tamta pani". Miała zmęczoną, zapadniętą twarz. Wydaje się, że jeszcze bardziej schudła. Chyba nie poświęciła też zbyt wiele czasu na układanie fryzury. Czy te zdjęcia to wina oświetlenia? A może Agnieszka potrzebuje chwili czasu dla siebie, żeby w końcu odetchnąć?
Przypomnijmy sobie, jak wygląda zazwyczaj.
(sr/mtr), kobieta.wp.pl