Znaleziono ciało Jana Lityńskiego. Wstrząsające doniesienia
Jan Lityński utonął 21 lutego. Opozycjonista zmarł ratując psa. Dzisiaj akcja poszukiwawcza dobiegła końca. Ciało zostało odnalezione 200 metrów od miejsca zaginięcia.
27.02.2021 16:37
Jan Lityński był politykiem i publicystą, działaczem opozycji w czasach PRL, posłem na Sejm X, I, II i III kadencji. O jego śmierci powiadomił dziennikarz Eugeniusz Smolar "Z potwornym bólem. Nie żyje Janek Lityński, przyjaciel od zawsze".
Tragedia nad Narwią
Dramatyczne zdarzenie miało miejsce w niedzielę, 21 lutego, w Pułtusku. Jan Lityński wybrał się wtedy wraz z żoną i swoimi psami na spacer nad brzeg Narwii. "W Pułtusku na wysokości ul. Wyszkowskiej spacerując wałem przeciwpowodziowym wszedł do rzeki Narew, chcąc wyciągnąć z niej psa, pod którym załamał się lód" - mówi inspektor Mariusz Ciarka z Komendy Głównej Policji. Według relacji żony, która była świadkiem zdarzenia, mężczyzna utonął.
Bohaterska postawa płetwonurków
Akcja poszukiwawcza trwała prawie tydzień, dzisiaj policja powiadomiła o znalezieniu ciała polityka. Informacje te potwierdza Maciej Rokus, szef Grupy Specjalnej Płetwonurków RP:
"Ciało pana Lityńskiego zostało odnalezione. Wielki szacunek i podziw należy się każdej osobie zaangażowanej w poszukiwania. Grupy specjalistów, płetwonurkowie – to są bestie. Naprawdę do 3-4 w nocy będą robić aż nie odnajdą – i odnaleźli. Wielki szacunek też dla analityków i osób pomagających z PSP, przynoszących herbatę kawę ciepłe posiłki i wsparcie. Naprawdę wielki podziw".
Zobacz także: Majka Jeżowska i Krystyna Prońko były w miłosnym trójkącie. Godziły się dwukrotnie
Ciało zostało odnalezione 200 metrów od miejsca utonięcia, co potwierdza rzecznik prasowy straży Pożarnej w rozmowie z TVP:
"Ciało odnalazła w sobotę grupa specjalna płetwonurków RP. Znajdowało się 200 metrów od miejsca, w którym miał wpaść do wody. Było w trudno dostępnym miejscu na głębokości 5 metrów".
Odnalezione ciało zostało jednoznacznie zidentyfikowane, jako należące do Jana Lityńskiego. Na jego tożsamość wskazywało charakterystyczne ubranie, które miał na sobie w momencie wypadku.