Zobaczył spód pudełka w Biedronce. Od razu chwycił za telefon

Pewien klient sklepu Biedronka postanowił nagrać to, co zobaczył na jednej ze sklepowych półek. Filmik, który opublikował na TikToku, może odebrać apetyt. Internauci mają jednak co do niego mieszane uczucia i krytykują autora.

Tiktoker nagrał to, co zobaczył na półce ze zdrową żywnością
Tiktoker nagrał to, co zobaczył na półce ze zdrową żywnością
Źródło zdjęć: © East News, TikTok

15.03.2023 | aktual.: 15.03.2023 16:41

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Klienci dyskontów czasami decydują się filmować nieprawidłowości, które zauważają w sklepach. Bywa, że są świadkami nieodpowiedniego zachowania pracowników, nieprawidłowego funkcjonowania sklepu lub znajdują na półkach zepsute produkty.

Zobaczył zniszczone pudełko. Wszystko nagrał

Podobna sytuacja spotkała użytkownika TikToka, który opublikował nagranie z jednej z Biedronek. Na zamieszczonym w aplikacji krótkim filmie widzimy, jak internauta podchodzi do regału ze zdrową żywnością. Wyraźnie widać, że opakowania kilku gotowych dań z serii zdrowej żywności są poważnie uszkodzone.

Nagranie okazało się hitem w mediach społecznościowych. Na TikToku obejrzało je ponad 224 tysiące użytkowników. W komentarzach widać jednak, że internauci nie podchodzili do niego przychylnie i w większości skrytykowali autora filmiku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nagranie nie spodobało się w sieci. "Mam dość filmików tego typu"

"Pracownicy Biedronki i tak już mają młyn i nie są w stanie wszystkiego ogarnąć, zamiast nagrywać tik toka, można było po prostu zgłosić komuś i po sprawie" - skomentował jeden z użytkowników. Inna osoba skwitowała natomiast: "Mam dość filmików tego typu. Jestem ciekawa, czy Pan w pracy też za wszystkie czyny jest winien i ktoś Pana tak na każdym kroku sprawdza".

"Nie zawsze pracownicy są w stanie zauważyć taki przypadek. Dlatego zawsze takie sytuacje należy zgłosić do pracownika, bo najprawdopodobniej zorientują się, jak już zacznie gnić i śmierdzieć. A to, że to tak wygląda, to często wina klienta, a większość w takich sytuacjach po prostu opuszcza sklep, nie informując pracowników, co się stało. Nie jesteśmy w stanie codziennie przeglądać wszystkich półek w poszukiwaniu takich kwiatków" - napisała kolejna użytkowniczka prawdopodobnie pracująca w dyskoncie.

Sieć nie odniosła się do opublikowanego nagrania.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (140)