Zofia Zborowska nie pokazuje twarzy córki w sieci. Podała powód
Zofia Zborowska, jak wiele rozpoznawalnych osób, zdecydowała, że nie będzie pokazywać zdjęć swojej córki w mediach społecznościowych. W najnowszej rozmowie szczerze przyznała, dlaczego podjęła taką decyzję.
Zofia Zborowska poszła w ślady swoich rodziców - Wiktora Zborowskiego i Marii Winiarskiej - decydując się na karierę aktorską. W 2019 roku wzięła ślub z siatkarzem Andrzejem Wroną, a dwa lata później na świecie pojawiła się ich córka - Nadzieja.
Aktorka jest też aktywna w mediach społecznościowych, gdzie dzieli się z fanami nowymi projektami zawodowymi oraz fragmentami życia prywatnego. Nigdy jednak nie pokazuje twarzy swojej córeczki. W rozmowie z Plotkiem opowiedziała, dlaczego podjęła taką decyzję.
Zofia Zborowska o tym, dlaczego nie pokazuje córki w sieci
Zarówno na Instagramie Zofii Zborowskiej, jak i jej męża - Andrzeja Wrony, od czasu do czasu pojawia się ich córeczka, jednak zwykle ma zasłoniętą twarz. Para, podobnie jak wiele osób z show biznesu, także zdecydowała o tym, by ich dziecko jak najdłużej zachowało anonimowość. W mediach społecznościowych swoich dzieci nie pokazują m.in. Paulina Krupińska i Sebastian Karpiel-Bułecka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W najnowszej rozmowie z Plotkiem wyznała, że decyzja była przemyślana i jej zdaniem, im później dziecko zostanie wpuszczone w świat mediów społecznościowych, tym dla niego lepiej.
- Ludzie, którzy założyli Facebooka, Instagrama nie pozwalają mieć dzieciom mediów społecznościowych. Myślę, że nie bez przyczyny - stwierdziła. Dodała, że zdaje sobie jednak sprawę z tego, że w pewnym momencie może nie dać rady uchronić przed tym córki.
- Natomiast my chronimy jej wizerunek między innymi dlatego, że to jest bardzo nowe medium i nie mam pojęcia, jaki to będzie miało wpływ na dzieci, które są wychowywane na setkach tysięcy widzów codziennie - powiedziała.
Kwestie bezpieczeństwa
Zborowska przyznała też, że jednym z powodów jest po prostu spokój bezpieczeństwo córki. - Nie wiem, kto to ogląda, kto to zapisuje. Chciałabym, żeby jak Nadia pójdzie sobie na plac zabaw, to żeby nikt nie wiedział, że to jest ona i mogła się spokojnie bawić - powiedziała.
- Widzę, jakie jest poruszenie, jak na zajęcia grupowe przychodzi córka znajomej, która jest pokazywana dzieci - podkreśliła Zborowska w rozmowie z Plotkiem.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl