Żona Macieja Stuhra ostrzega przed piciem wina. W sieci wybuchła burza
Katarzyna Błażejewska-Stuhr chętnie dzieli się w sieci swoją wiedzą na temat dietetyki. Ostatnio opublikowała post, który wywołał niemałe poruszenie w sieci.
29.11.2024 | aktual.: 29.11.2024 10:11
Żona Macieja Stuhra prężnie rozwija swój profil na Instagramie, gdzie obecnie śledzi ją prawie 50 tys. użytkowników. To właśnie tam stara się edukować fanów w kwestii zdrowego odżywiania. Tym razem Katarzyna Błażejewska-Stuhr wzięła na tapet codzienne picie alkoholu. Czy rzeczywiście lampka wina do obiadu lub kolacji to nic złego? Ekspertka postawiła sprawę jasno.
Katarzyna Błażejewska-Stuhr ostrzega przed alkoholizmem
Katarzyna Błażejewska-Stuhr postanowiła raz na zawsze rozprawić się z mitem dotyczącym codziennego picia alkoholu. Dietetyczka nie ukrywa, że tego typu przyzwyczajenie nie tylko może negatywnie odbić się na naszym zdrowiu, ale również relacjach z bliskimi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Regularne picie alkoholu, nawet w małych ilościach, jest obciążone ryzykiem alkoholizmu – choroby, która od pokoleń towarzyszy Polakom, wywierając piętno na rodzinach i życiorysach. Zazwyczaj zaczyna się niewinnie; kieliszek, dwa do obiadu, codziennie drink po pracy, piwo przed telewizorem... I tak powoli przyzwyczajamy organizm do przyjmowania tej trucizny. Ciało się zmiękcza, pozornie relaksuje, a trzustka i wątroba muszą to udźwignąć".
Informacje, które przekazała żona Macieja Stuhra, nie spodobały się wielu jej fanom, którzy dali temu wyraz w komentarzach.
"Przestaję obserwować i czytać te bzdety. Wszystko jest dla ludzi, tylko w odpowiednich ilościach. Umartwiajcie się dalej, ja będę się cieszyć życiem, pić i jeść co chcę i kiedy chcę".
"Ale powiem coś kontrowersyjnego - mój dziadek codziennie pił pół szklanki piwa. A nie był alkoholikiem! Miał jakieś dziwne przyzwyczajenie"
Znaleźli się również tacy, którzy w pełni zgodzili się ze słowami dietetyczki.
"Brawo! Bardzo ważny temat i stwierdzenie faktów, które się ludziom w głowie nie mieszczą"
"Bardzo fajny post. Szczególnie w rozpitym społeczeństwie".
Co zamiast wina?
- Kieliszek wina do obiadu? Przecież to jest zdrowe. Nie do końca. Picie alkoholu codziennie jest alkoholizmem. Alkohol zaburza procesy trawienia i negatywnie wpływa zarówno na naszą trzustkę, jak i na wątrobę - powiedziała w opublikowanym filmiku Katarzyna Błażejewska-Stuhr.
Dietetyczka przyznała, że wiele osób daje się nabrać na prozdrowotne właściwości picia wina. Ona jednak przekonuje, że istnieje znacznie lepszy sposób, by skorzystać z substancji, które znajdziemy w winogronach.
- W czerwonym winie jest resweratrol, ale jest on też w skórkach czerwonych winogron, więc możemy po prostu zjeść garść winogron i będzie to dla nas o wiele zdrowsze.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl