Żona od niego odeszła. Po latach zdradził, co się stało

Przemysław Babiarz pochodzi z Przemyśla, gdzie spędził dzieciństwo i młodość. Po maturze przeniósł się do Krakowa, by rozpocząć studia na Uniwersytecie Jagiellońskim. Z czasem jednak zdecydował, że jego powołaniem jest aktorstwo, dlatego kontynuował naukę w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej. Dyplom uzyskał w 1989 roku, a niedługo potem dołączył do zespołu Teatru Wybrzeże w Gdańsku. Przez trzy lata występował na tamtejszej scenie, aż osobiste okoliczności sprawiły, że postanowił zakończyć ten rozdział i poszukać nowej drogi zawodowej.

Pierwsze małżeństwo Przemysława Babiarza zakończyło się rozstaniem, które mocno wpłynęło na jego dalsze decyzje życiowe. Po tym doświadczeniu dziennikarz przeniósł się do Warszawy, gdzie rozpoczął pracę jako konferansjer i komentator sportowy. W 1992 roku zwyciężył w konkursie redakcji sportowej TVP i po raz pierwszy pojawił się na antenie, relacjonując igrzyska olimpijskie w Barcelonie. Choć zawodowo odnosił coraz większe sukcesy, prywatnie wciąż mierzył się z trudnymi wspomnieniami.

Przemysław Babiarz o początkach w telewizji

W jednym z wywiadów wspominał, że rozstanie nie było jego decyzją: - To nie był mój wybór - mówił. Babiarz starał się o unieważnienie małżeństwa kościelnego i nie ukrywał, że był to dla niego trudny czas. - Ktoś może mi zarzucić, że mam drugą żonę i żyję z nią w związku niesakramentalnym. Odpowiadam na to, że popełniłem w życiu pewien błąd. Nie nazywam go moim prawem ani wolnością, a właśnie błędem. Jego konsekwencję zresztą wciąż ponoszę - nie mogę przyjmować sakramentów - przyznał przed laty w rozmowie z "Opoką".

Szczęście Babiarz odnalazł u boku Marzeny, którą poznał podczas pracy na targach spożywczych. - Jej stoisko znajdowało się niedaleko mojego. I tak to się zaczęło - wspominał w rozmowie z "Vivą!". Para pobrała się po roku znajomości, w 1998 roku. Z czasem prezenter coraz częściej mówił o swojej wierze i wewnętrznej przemianie.

W 2024 roku podczas spotkania "Męskie Oblężenie" zdradził, że znów może przystępować do sakramentów. - Przystąpiłem do Komunii Świętej przez kolejne 30, może 40 dni. Przez cały Wielki Post. Uświadomiłem sobie, że od czasu Białego Tygodnia, kiedy byłem u Pierwszej Komunii Świętej w 1972 roku, nie przystępowałem tak często, dzień po dniu, do Komunii Świętej - wyznał.

Czytaj także: Te słowa Babiarza umknęły widzom. Też są kontrowersyjne

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl