Zrób mammografię po czterdziestce!
Kobiety, u których rak piersi wykryty jest we wcześniejszym wieku, potrzebują mniej inwazyjnego leczenia i żyją dłużej niż te, które nie wykonały mammografii - pokazują najnowsze badania. Część ekspertów jest zdania, że kobiety powinny przebadać się po czterdziestym roku życia, a nie - jak powszechnie uważano do tej pory - po pięćdziesiątce.
Kobiety, u których rak piersi wykryty jest we wcześniejszym wieku, potrzebują mniej inwazyjnego leczenia i żyją dłużej niż te, które nie wykonały mammografii - pokazują najnowsze badania. Część ekspertów jest zdania, że kobiety powinny przebadać się po czterdziestym roku życia, a nie - jak powszechnie uważano do tej pory - po pięćdziesiątce.
Do zwolenników wcześniejszej profilaktyki należą między innymi specjaliści z Amerykańskiego Towarzystwa Raka (American Cancer Society), Narodowego Instytutu Raka w USA (the National Cancer Institute), Amerykańskiego College’u Radiologii (the American College of Radiology) i Szwedzkiego Instytutu Raka (Swedish Cancer Institute).
Ci ostatni przeprowadzili badanie na grupie pacjentek w wieku 40-49 lat. Było ono rozległe w czasie - w ciągu ponad 18 lat obserwowali 1977 przypadków, dzieląc je ze względu na stopień zaawansowania choroby. Kiedy mammografię zaczęto wykonywać na szerszą skalę, wykrywalność raka wzrosła o 30 procent (z 28 do 58 zachorowań). Zwiększył się także (o 66 ) wskaźnik nowotworów wykrywanych we wczesnej fazie.
Judith Malmgram ze Szwedzkiego Instytutu Raka podkreśla, że uzyskane przez naukowców rezultaty nie mogą służyć jako zalecenie do wykonywania mammografii po czterdziestym roku życia, ale zdaniem specjalistki, korzyści płynące z tak wczesnego podjęcia profilaktyki powinny zostać wyeksponowane.
Kiedy nowotwór wykryty jest w początkowym stadium, kobiety przechodzą łagodniejsze leczenie i zwykle - jeśli dochodzi do operacji - jest to wycięcie chorego fragmentu piersi, a nie jej kompletne usunięcie. Wczesne leczenie raka ocala życie 4 procentom kobiet, natomiast prawie trzykrotnie więcej umiera z powodu niewykrycia nowotworu podczas badań profilaktycznych.
Podjęcie decyzji o wykonaniu wcześniejszej mammografii, tj. po czterdziestym roku życia, powinno być poprzedzone konsultacją z zaufanym lekarzem oraz rozważeniem wszelkich za i przeciw. Wcześniejszą diagnostykę amerykańscy specjaliści zalecają głównie osobom z grupy podwyższonego ryzyka, czyli m.in. tym, które są otyłe (choć wielu ekspertów tego czynnika nie zalicza do podwyższającego ryzyko wystąpienia raka), palą papierosy, urodziły dziecko po trzydziestce, mają większą gęstość piersi czy wreszcie, których bliska krewna (matka, siostra, babka) też chorowała.
Tezy o potrzebie wcześniejszej profilaktyki nie podzielają eksperci z Amerykańskiej Zapobiegawczej Grupy Zadaniowej (United States Preventive Services Task Force), którzy zalecają wykonywanie mammografii u kobiet w wieku 50-74 lata. Twierdzą, że gdy badanie jest wykonane wcześniej, niesie ze sobą negatywne skutki. Może pojawić się fałszywy alarm, co doprowadzi do niepokoju pacjentki i najprawdopodobniej pociągnie za sobą kolejne, bardziej inwazyjne testy (np. biopsję).
Badania pokazują, że około 50 procent kobiet, poddających się regularnej mammografii od czterdziestego roku życia, zostaje fałszywie zdiagnozowanych co do wystąpienia nowotworu piersi. Specjaliści ostrzegają też przed niepotrzebnym leczeniem (badanie czasem może wykryć niewielkie zaczątki raka, które nie rozwinęłyby się do końca życia, gdyż rosną tak wolno) oraz zwracają uwagę na fakt, że mammografia naraża na niewielkie promieniowanie, co może zwiększyć ryzyko wystąpienia nowotworu w późniejszym okresie.
Naukowcy z Amerykańskiej Zapobiegawczej Grupy Zadaniowej (United States Preventive Services Task Force) twierdzą, że w grupie wiekowej 40-49 lat udaje się uniknąć tylko jednego na 1904 zgony, spowodowane przez raka piersi, podczas gdy wśród 50-59-latek to jedna śmierć na 1339 kobiet. Ich zdaniem te liczby przemawiają na korzyść wykonywania mammografii dopiero po pięćdziesiątce.
Nie zgadza się z nimi Judith Malmgrem, która przypomina, że Amerykańska Zapobiegawcza Grupa Zadaniowa (United States Preventive Services Task Force’s) skoncentrowała się na liczbie ocalonych dzięki regularnej mammografii żyć. Tymczasem, jak dodaje specjalistka, eksperci powinni byli zwrócić większą uwagę na korzyści płynące z wykonania badania u pań powyżej czterdziestego roku życia.
Amerykańskie Towarzystwo Raka (American Cancer Society) podziela zdanie Malmgrem, twierdząc, że w przypadku wcześniejszej mammografii korzyści przewyższają zagrożenia. Badanie przeprowadzone w Klinice Pielęgnacji Piersi Elizabeth Wende(Elizabeth Wende Breast Care Clinic) w Rochester pokazało, że w trakcie 10 lat (w latach 2000-2010) 1071 spośród nieco ponad 6000 jej pacjentek było w wieku pomiędzy 40 a 49 lat. Wielu ekspertów twierdzi jednak, że zachorowalność na raka piersi w wieku poniżej pięćdziesiątki wynosi mniej niż 2 procent. To jedna z przyczyn, dla których są przeciwni wcześniejszemu wykonywaniu mammografii.
W Polsce badanie zaleca się kobietom w wieku 50-69 lat. Mogą je wykonywać bez skierowania, a koszty pokrywa Narodowy Fundusz Zdrowia. Lekarze zalecają powtarzanie badania co dwa lata. Po 69. roku życia także należy wykonywać mammografię, jednak wówczas potrzebne jest skierowanie od onkologa lub ginekologa.
- Ponadto na badanie należy zgłosić się w każdym przypadku dostrzeżenia jakiejś zmiany w piersi - mówi Mara Rita Rusin, specjalista onkolog z Konina. - Tu wiek nie ma żadnego znaczenia. Jeśli pacjentka ma mniej niż pięćdziesiąt lat, ale istnieje podejrzenie występowania nowotworu, to wówczas lekarz badający kieruje ją na mammografię.
Zwolennicy wykonywania badania już po czterdziestce uważają, że nie ma sensu niepotrzebnie stawiać życia kobiet na szali. Wielu ekspertów podziela pogląd, że rak u młodszych pacjentek często jest bardziej agresywny i jego wczesne wykrycie jest szansą na przeżycie.
(ios)/(kg)