Zrobiła sobie selfie podczas okresu. Wywołała burzliwą dyskusję
31.05.2021 20:54
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Instagramowy profil projektu wydawniczego Freeda, promującego wśród kobiet różnorodność i ciałopozytywność, obserwuje w tym momencie 449 tys. użytkowników. Jedno z dodanych tam ostatnio zdjęć sprowokowało gorącą dyskusję.
Freeda opowiada historie różnych kobiet. Jednocześnie oswaja czytelników z trudnymi tematami, nieretuszowaną, naturalną cielesnością i uczula na kwestie praw kobiet, dostęp do edukacji czy możliwość swobodnej wypowiedzi.
Ciałopozytywność i różnorodność
Na instagramowym profilu Freedy znajdziemy m.in. zdjęcia kobiecego ciała – z włoskami, rozstępami, po mastektomii, z tatuażami, wypryskami, w wielu rozmiarach. Fotografiom towarzyszą opisy z przesłaniem – zachęcające do tolerancji, akceptacji i zerwania z opresyjnymi normami społecznymi.
Na jednym z najnowszych zdjęć zamieszczonych w sieci przez Freedę widzimy młodą dziewczynę, ubraną w biały t-shirt i zakolanówki i siedzącą w rozkroku przed lustrem. Z majtek wystaje jej natomiast, dobrze widoczna, podpaska. W opisie możemy przeczytać natomiast:
- Nie chodzi o to, że jakoś szczególnie chcę się podzielić zdjęciem podpaski, ale chcę po prostu powiedzieć, że mam dość odczuwania wstydu. Nie wstydzę się już słowa okres, tampon, podpaska, krew, kubek menstruacyjny, majtki na okres. Nigdy więcej wstydu. Jestem tutaj, aby o tym mówić, aby powiedzieć, że krwawimy razem. Jest to normalne zjawisko, często bolesne, a dla wielu dość przerażające. Jest kosztowne, ale nie jest wstydliwe.
"Nigdy więcej wstydu"
Bohaterką zdjęcia jest Georgia – feministka aktywnie walcząca o prawa kobiet, a prywatnie mama, której pasją jest pole dance.
Dodany kilka godzin temu wpis polubiło do tej pory ponad 11 tys. użytkowników, a liczba ta stale rośnie. W komentarzach pojawiło się mnóstwo głosów poparcia, a także przemyśleń kobiet z całego świata.
"Mój nauczyciel powiedział mi, że krew z okresu to jedyna krew, która nie pochodzi z przemocy" czy "Bardzo doceniam to, co właśnie przeczytałam" – pisały internautki. Pojawiły się jednak także głosy, że pewne rzeczy (w tym menstruację) kobiety powinny zostawić dla siebie i nie pokazywać ich publicznie
"Tak, krwawienie jest czymś naturalnym i nie ma się czego wstydzić, ale niektóre rzeczy powinny pozostać prywatne. Nie sądzę, abyśmy musiały wychodzić z siebie, by udowodnić, że coś jest na rzeczy. Po prostu bądźmy w zgodzie z samymi sobą, naszymi ciałami, bez względu na płeć i zajmijmy się tym!" – mogliśmy przeczytać w jednym z komentarzy.
Zobacz także
Temat menstruacji coraz częściej pojawia się w dyskursie publicznym (choćby w kontekście ubóstwa menstruacyjnego), jednak takie zdjęcia jak selfie Georgii to wciąż rzadkość. Myślicie, że to powinno się zmienić?
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl