"Ty nie w szkole?". Rozmowa z 10‑latką trafiła do sieci
Sara Małecka-Trzaskoś to 10-letnia dziennikarka, która zadaje politykom niezwykle trafne pytania. Niedawno Sara miała okazję porozmawiać z premierem Donaldem Tuskiem. - Ty nie w szkole? - zaczął zdziwiony.
Dziennikarze to stali sejmowi goście. Wśród tłumów składających się z reprezentacji różnych stacji telewizyjnych i portali internetowych, znajduje się 10-letnia Sara Małęcka-Trzaskoś. Dziewczynka potrafi zadawać trafne pytania i już nieraz rozmawiała z politykami z różnych partii. Tym razem przyszedł czas na Donalda Tuska. O czym porozmawiali? Na oficjalnym facebookowym koncie Kancelarii Premiera pojawiło się nagranie, dokumentujące to spotkanie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
10-latka "zaczepiła" premiera
Sara Małęcka-Trzaskoś interesuje się światem. Widać, że uważnie ogląda i czyta wiadomości i ma szeroką wiedzę na temat tego, co dzieje się w Europie. Dziewczynka jest zawsze przygotowana do rozmów i bardzo poważnie traktuje swoją dziennikarską karierę. Jakiś czas temu Sara rozmawiała z Barbarą Nowacką.
W sieci możemy znaleźć rozmowy Małęckiej-Trzaskoś z Szymonem Hołownią, a także Moniką Wielichowską. Teraz przyszedł czas na samego premiera. 10-latka najpierw się przedstawiła i powiedziała, ile ma lat. Zaznaczyła też, że uczy się w jednej ze szkół podstawowych w Gdańsku.
- Ty nie w szkole? - zapytał najwyraźniej zdziwiony obecnością 10-latki w sejmie Donald Tusk.
Takie pytania Donaldowi Tuskowi zadała uczennica podstawówki
Następnie polityk "zamienił się w słuch", a Sara zadała serię ważnych pytań. Sara zapytała, czy ONZ nie jest w stanie wysłać wojsk do Ukrainy - taka sytuacja miała miejsce przecież w przeszłości, kiedy toczyła się wojna w dawnej Jugosławii.
- To dość skomplikowana historia i nie chcę cię też straszyć, ale na Jugosławii wojska nie zdały egzaminu. Żołnierze ONZ-u byli takimi niemymi świadkami zbrodni na mieszkańcach Srebrenicy - zauważył premier.
Sara zapytała, czy w takiej sytuacji Ukrainie nie może pomóc armia Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego.
- Prawdziwe wojska, NATO-wskie wojska, bombardując Belgrad, wymusiły zakończenie wojny - odpowiedział Tusk.
Jak zaznaczył, NATO wspiera Ukrainie, jednak nie angażuje się bezpośrednio (czyli nie wysyła wojsk), ponieważ sojusznicy obawiają się, że w takim przypadku doszłoby do wojny atomowej.
- Ja się nie dziwię, że wszyscy zastanawiają się nad bezpośrednią wojną z Rosją, "czy to za duże ryzyko", ale na tyle, na ile to jest możliwe, dzisiaj NATO już pomaga. Bez pomocy organizacji Ukraina nie dałaby rady się tak długo bronić - skwitował.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl