Kate Middleton szybko się uczy. Jeszcze kilka lat temu była mocno opaloną dziewczyną noszącą krótkie topy odsłaniające brzuch, a dziś staje się ikoną stylu. I choć jej sposób malowania się i ubierania nie każdemu musi się podobać, jest kilka cennych rzeczy, których możemy się od niej nauczyć.
Kate Middleton szybko się uczy. Jeszcze kilka lat temu była mocno opaloną dziewczyną noszącą krótkie topy odsłaniające brzuch, a dziś staje się ikoną stylu. I choć jej sposób malowania się i ubierania nie każdemu musi się podobać, jest kilka cennych rzeczy, których możemy się od niej nauczyć.
Żadna kobieta nie budzi się rano z idealną fryzurą. A jednak wydaje się, że księżna Cambridge nie zalicza wpadek związanych z włosami. Są zawsze zadbane i starannie ułożone. I to do tego stopnia, że kasztanowe, lekko podkręcane loki stały się jej znakiem rozpoznawczym. Co ciekawe, włosy Kate są ponoć naturalnie kręcone. Prostuje je zabiegami z keratyną dbając, by efekt był przede wszystkim naturalny.
Od lat jest wierna jednemu salonowi fryzjerskiemu (pozostała przy nim nawet, gdy po 10 latach współpracy, przestała korzystać z usług ulubionego fryzjera). Księżna nie eksperymentuje z fryzurami. Jeśli już coś zmienia, to odcień włosów, ale jest to zmiana delikatna, nie drastyczna. Ponoć regularnie, co 6 tygodni, podcina końcówki, dzięki czemu są one w tak dobrym stanie, a fryzura zachowuje kształt.
Tekst: Agnieszka Majewska/(AM)/(kg), kobieta.wp.pl
Akcent na jedną rzecz
To zasada powtarzana przez wszystkich makijażystów na świecie: makijaż twarzy powinien podkreślać tylko jedną rzecz, oczy albo usta, nigdy obie. Kate wzięła sobie tę radę do serca i jest jej wierna od lat. Zdecydowany akcent stawia na oczy wyraźnie zaznaczając górną i dolną powiekę eyelinerem i starannie nakładając tusz na rzęsy.
Podczas wielkich wyjść, lub kiedy po prostu chce bardziej podkreślić oczy, używa cieni do powiek, zawsze naturalnych i stonowanych, przede wszystkim w odcieniach brązów i beży. Stroni od ekstrawaganckiego makijażu i mocno podkreślonych ust. Ponoć sama lubi się malować - nawet na oficjalne uroczystości.
Nieskazitelna cera
Choć paparazzi ścigają ją od lat, nie udało im się jeszcze zrobić zdjęcia, na którym cera Kate wyglądałaby brzydko, była przesuszona albo miała wypryski. Patrząc na jej matkę, Carole Middleton (na zdjęciu), można sądzić, że wyjątkowo ładna skóra to efekt dobrych genów, ale księżnej Cambridge to jednak nie wystarcza.
Ponoć od lat bardzo dużą wagę przykłada do codziennej, konsekwentnej pielęgnacji skóry. Jest wierna produktom szwajcarskiej marki Karin Herzog, będącej pionierem wykorzystania tlenu w kosmetyce. Używa także o wiele tańszych kemów Nivea. Poza tym regularnie, minimum raz w miesiącu, bywa u kosmetyczki.
Naturalny manicure
Jeśli jesteś kobietą, której pierścionek zaręczynowy jest wykonany z 18-karatowego szafiru otoczonego 14 diamentami i masz świadomość, że przez kilka miesięcy będzie jedną z najczęściej fotografowanych rzeczy na świecie, nie chcesz prawdopodobnie, by przyćmił go jaskrawy kolor lakieru do paznokci.
Dłonie Kate są zawsze zadbane, a jej manicure, choć wyjątkowo staranny, wygląda niezwykle naturalnie. Księżna nie jest zwolenniczką intensywnych kolorów lakierów do paznokci. Stawia na klasykę i to w każdych okolicznościach, nieważne czy jest to moment ogłoszenia zaręczyn, ślub, elegancki bal czy zawody wioślarskie.
Idealny uśmiech
Patrząc na dłonie, włosy czy makijaż księżnej, na usta ciśnienie się określenie: naturalne. Ona stawia na naturalność, również jeśli chodzi o uśmiech i... zęby. Jeśli porównuje się obecne zdjęcia Kate Middleton z tymi z czasów przed zaręczynami z Williamem, łatwo dostrzec różnicę.
Choć nigdy nie zostało to oficjalnie potwierdzone, ponoć oszałamiający uśmiech został poprawiony przez słynnego francuskiego pioniera ortodoncji, doktora Didiera Filliona. Wybielił on zęby księżnej, ale poddał je również zabiegowi mikrorotacji, którego celem jest stworzenie "harmonijnej asymetrii". Chodziło więc o to, by jej zęby były prawie perfekcyjne, ale nie idealnie równe. Dzięki temu ma naturalny uśmiech.
Kolory mogą pomóc
Gdyby nie kolory ubrań, mogłoby się okazać, że księżna jest tak naturalna, że aż nudna. Naturalny makijaż, naturalny kolor szminki, naturalny manicure... Na szczęście ona nie boi się kolorów. Potrafi założyć żółtą lub zieloną sukienkę, czerwony płaszczyk albo intensywnie niebieskie spodnie.
Dlaczego jednak nigdy o kolorach jej strojów nie powiedziano, że przesadziła? Bo stosuje umiar. Jeśli sukienka jest niebieska, to dodatki stonowane. Poza tym zazwyczaj wybiera barwy spokojne i klasyczne, na "kolorowe szaleństwo" pozwala sobie tylko czasem, ale właśnie dzięki tym momentom określenie, że "zawsze wygląda tak samo", zupełnie do niej nie pasuje.
Trendy nie są najważniejsze
Jeśli nie trendy, to co jest ważne? Sylwetka, predyspozycje i osobowość. Jest mnóstwo osób, które uważają, że styl księżnej Cambridge jest nieodpowiedni, że powinna zmienić makijaż i ubierać się bardziej nowocześnie. Tyle tylko, że trendy w modzie i urodzie zmieniają się nieustannie. Bezkrytyczne podążanie za nimi nie ma sensu.
Jeśli patrząc w lustro, Kate Middleton stwierdza, że świetnie czuje się w kasztanowych lokach i z oczami podkreślonymi eyelinerem, dlaczego miałaby to zmieniać? Tylko dlatego, że chwilowo w modzie jest coś innego?
Eksperymentowanie może być zabawą, ale tylko wtedy, gdy chce się to robić. Na co dzień zdecydowanie bardziej sprawdza się posiadanie tzw. własnego stylu i konsekwentne trzymanie się go. Jej na razie się to udaje.