Adam Małysz zachorował na koronawirusa. Dominika Tajner krytykuje hejt, który go spotkał
Adam Małysz wyznał publicznie, że ma koronawirusa. Córka prezesa Polskiego Związku Narciarskiego Dominika Tajner, nie może uwierzyć, że pojawiły się osoby, próbujące krytykować za to byłego skoczka.
Adam Małysz w oficjalnym oświadczeniu przyznał, że wykryto u niego koronawirusa.
"Po tym, jak jedna z osób, z którymi miałem kontakt w ostatnich dniach, miała pozytywny wynik testu na Covid-19, zdecydowałem poddać się badaniu. Okazało się, że zachorowałem na koronawirusa. Na szczęście na razie choroba przebiega bezobjawowo. Mam nadzieję, że tak będzie do wyzdrowienia" – przyznał były skoczek na swoim profilu na Instagramie.
Sportowiec przebywa obecnie na kwarantannie. Przyznał, że przestrzegał wszystkich zasad bezpieczeństwa, co nie uchroniło go przed chorobą.
"Niech ta sytuacja będzie i dla Was przestrogą – dbajcie o siebie i uważajcie" – przestrzegał fanów.
Dominika Tajner komentuje hejt na Adama Małysza
Po swoim wyznaniu były skoczek spotkał się z falą hejtu. Niektórzy internauci wyszli z założenia, że udaje, gdyż zbyt spokojnie poinformował internautów o swoim stanie zdrowia. W rozmowie z portalem Jastrząb Post sprawę skomentowała córka prezesa Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusza Tajnera – Dominika Tajner.
"Ja tego nie rozumiem, ale w takim społeczeństwie żyjemy, że zawsze znajdą się ci, którzy będą wkładać szpilkę, doszukiwać się drugiego dna albo robić negatywną atmosferę wokół tematu. Na pewno to nie jest dla niego najłatwiejsze, ani dla zawodników, więc dajmy spokój, trzymajmy kciuki, aby wszyscy wrócili do zdrowia" – przyznała.
Apelowała również do społeczeństwa, aby przestrzegano zasad bezpieczeństwa i nie lekceważono epidemii.
"Środowisko narciarskie to silni faceci, więc nie sądzę, aby jakkolwiek miało to na nich wpłynąć. Trzeba się badać, jak widać czy się jest Adamem Małyszem, czy się jest Janem Kowalskim, to koronawirus zaatakuje. Jak ma zaatakować, to zaatakuje, niezależnie kim jesteś, więc też jest to lekcja, że powinniśmy chyba bardziej uważać, trzeba zachować bezpieczeństwo. A nawet jak się je zachowuje, to jednak to jest wirus" – mówiła Dominika Tajner.