Agnieszka Dziemianowicz-Bąk o aborcji. "Zróbmy taką awanturę"

Ministra rodziny, pracy i polityki społecznej była gościnią podcastu "Wybory kobiet". W rozmowie poruszono temat dekryminalizacji i legalizacji aborcji. Czy ta kwestia podzieli koalicję? Agnieszka Dziemianowicz-Bąk mówi, co może się wydarzyć.

Agnieszka Dziemianowicz-Bąk o głosowaniu nad ustawami dot. aborcji
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk o głosowaniu nad ustawami dot. aborcji
Źródło zdjęć: © PAP | Paweł Supernak

01.03.2024 | aktual.: 01.03.2024 09:02

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Marszałek Sejmu zapowiadał, że projekty dotyczące dekryminalizacji oraz legalizacji aborcji zostaną rozpatrzone po wyborach samorządowych. Wówczas lider Lewicy Włodzimierz Czarzasty publicznie oskarżył Szymona Hołownię o zamiatanie spraw pod dywan. Wtedy marszałek przyspieszył złożenie projektu Trzeciej Drogi.

Pomysłem koalicji jest przywrócenie tzw. kompromisu aborcyjnego, który obowiązywał w Polsce przed wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku. Następnie miałoby zostać przeprowadzone referendum w sprawie legalizacji aborcji do 12. tygodnia.

- Jeżeli jest konieczna awantura polityczna, żeby ponad połowa polskiego społeczeństwa mogła odzyskać pełnię praw, to zróbmy taką awanturę - zapowiedziała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk w "Wyborach kobiet".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Polki "oczekują pełni praw reprodukcyjnych"

Ministra w rozmowie z Aleksandrą Pawlicką i Arletą Zalewską podkreśliła, że nadal rozmawia z kobietami o prawie do aborcji. Przygląda się również działaniom pozostałych członków koalicji.

- Po to jest Lewica w koalicji rządowej, żeby nieustająco, niezależnie, czy to się komuś podoba, czy nie, przypominać o tym naszym zobowiązaniu - podkreśliła. Według niej każdy polityk, który twierdzi, że to nie czas, by mówić o prawach kobiet, przeczy temu, czym powinna być demokracja.

- Demokracja polega na tym, że każda kampania polityczna, każda kampania wyborcza jest o tym, czego oczekują wyborcy i wyborczynie, a Polki i ich partnerzy oczekują pełni praw reprodukcyjnych, dostępnej, legalnej i bezpłatnej aborcji do 12. tygodnia. Naprawdę nie może być tak, że w 2024 r. w samym sercu Europy ten czy inny polityk wstrzymuje debatę, głosowanie, okazję do tego, żeby każde z ugrupowań mogło publicznie i jasno zaprezentować swoje stanowisko. Wyborcy i wyborczynie na to zasługują - dodała.

"Niepotrzebne są żadne referenda"

Ministra w podkreśliła, że Polki wielokrotnie mówiły, czego oczekują od rządzących. Agnieszka Dziemianowicz-Bąk podkreśliła, że skończyły się czasy rządów PiS-u, a Lewica będzie o tym koalicji przypominać.

- Uważam, że każdy i każda z nas, jeżeli nie dokłada wszelkich starań, żeby zmienić ten barbarzyński stan prawny, w jakim dzisiaj funkcjonują Polki, będzie i jest współodpowiedzialny za to, co się w Polsce dzieje (...). Niepotrzebne są żadne referenda, niepotrzebne są żadne sondaże. Naprawdę tyle razy badaliśmy, widzieliśmy naocznie marsze kobiet na ulicach, że wiemy, czego oczekują. Oczekują pełnych praw reprodukcyjnych i oczekują odpowiednich ustaw - tłumaczy polityczka.

Dziemianowicz-Bąk wspomniała też, że coraz mniejsza liczba urodzeń w Polsce wynika między innymi z lęku Polek. Kobiety martwią się, że w nagłym przypadku nie zostanie im udzielona pomoc.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (41)