Agnieszka Włodarczyk na rajskich wakacjach. Aktorka nie zamierza wracać?
Jeszcze niedawno Agnieszka Włodarczyk apelowała do rodaków w sprawie zachowania rozsądku i prosiła o wzięcie do serca wprowadzonych obostrzeń. Teraz sama spędza swój wolny czas na rajskich wyspach, skąd niemal codziennie umieszcza na swoim koncie instagramowym zdjęcia i relacje.
Agnieszka Włodarczyk opowiada o swojej decyzji
Często znane gwiazdy mimo wprowadzonych ograniczeń oraz szczególnych obostrzeń, starają się żyć zgodnie z własnym planem. Do takiego grona gwiazd można wprowadzić Agnieszkę Włodarczyk, która jak sama przyznała "spontanicznie" wybrała się na wakacje do Indonezji za namową przyjaciół.
Ostatnio można podziwiać piękne zdjęcia z tego wydarzenia na profilu aktorki. Jednak dopiero teraz Włodarczyk postanowiła co nieco opowiedzieć o tym, co planuje dalej i odniosła się w jednym z komentarzy do ostatnich wydarzeń i afery związanej z dotacjami od ministra Glińskiego.
Sprawdź:Małgorzata Markiewicz umieściła wzruszające zdjęcie. Odniosła się do Światowego Dnia Wcześniaka
Aktorka podzieliła się swoimi przemyśleniami
Pod jednym z nowszych postów aktorki można przeczytać obszerny i bardzo emocjonalny wpis. Agnieszka Włodarczyk tym samym rozwiała wątpliwości niektórych fanów, co do jej podejścia w sprawie zamkniętych kin i teatrów.
Na zdjęciu widzimy fragment plaży, stolik i drinki w wydrążonym owocu. Włodarczyk nie omieszkała oznaczyć także triathlonistę Roberta Karasia, z którym wylądowała na wyspie.
- Dopóki sytuacja w mojej branży się nie zmieni, nie ruszą teatry i koncerty nie mamy zamiaru wracać. Będę zdawała Wam relacje z prostego wyspiarskiego życia mając nadzieję, że umile Wam jesienno zimową aure za oknem. Buziaki - napisała aktorka.
Pod postem znalazły się różne komentarze, w tym ciekawa sugestia "Aga wracaj! Glinski hajsem dzieli". Aktorka odpowiedziała krótko: "Dla mnie nie starczyło".
Czy rzeczywiście Włodarczyk będzie wieść proste i nieskomplikowane życie na egotycznej wyspie Gili Air?
Przeczytaj:Jennifer Lopez pochwaliła polskiego artystę. Nie spodziewał się, że zostanie dostrzeżony
Prof. Krzysztof Simon: każda mniejsza liczba objawowych przypadków cieszy
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl