Alarmujące wyniki zachorowania na raka
Drastycznie rośnie na świecie liczba nowych przypadków raka. Badania opublikowane na lamach czasopisma "JAMA Oncology" wykazały, że w 2013 roku zdiagnozowano chorobę nowotworową u prawie 15 mln osób. W raporcie uwzględniono wyniki z 118 krajów. Światowa Organizacja Zdrowia ostrzega, że nadciąga „fala” zachorowania na nowotwory. Eksperci prognozują, że w 2025 roku cierpieć z jego powodu będzie już 19 mln osób.
15.06.2015 | aktual.: 03.08.2018 14:04
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Drastycznie rośnie na świecie liczba nowych przypadków raka. Badania opublikowane na lamach czasopisma "JAMA Oncology" wykazały, że w 2013 roku zdiagnozowano chorobę nowotworową u prawie 15 mln osób. W raporcie uwzględniono wyniki z 118 krajów. Światowa Organizacja Zdrowia ostrzega, że nadciąga „fala” zachorowania na nowotwory. Eksperci prognozują, że w 2025 roku cierpieć z jej powodu będzie już 19 mln osób.
Nowotwór zbiera coraz większe żniwo. Liczba osób zmagających się z rakiem wzrosła z 8,5 mln w 1990 roku do 14,9 mln w 2013 roku. Porównując, w tym czasie liczba ludności zwiększyła się z 5,3 mld do 7,1 mld osób. W 1990 roku zaobserwowano 12 proc. zgonów, a w 2013 roku już 15 proc. osób umierało z powodu raka.
Naukowcy przyglądali się 28 różnym odmianom choroby. Okazało się, że prawie wszystkie przypadki typów nowotworów zwiększyły się w ciągu ostatnich dwóch dekad. Zaobserwowano 9 proc. wzrost zachorowania na raka szyjki macicy i aż 217 proc. wzrost na raka prostaty. Jedyną odmianą, która zmniejszyła się w okresie badań, był chłoniak Hodgkina (ziarnica złośliwa), który zanotował 10 proc. spadek.
Eksperci twierdzą, że ogólny wzrost liczby przypadków raka jest związany ze zwiększającą się średnią długością życia. Nie od dziś wiadomo, że ryzyko wystąpienia choroby nowotworowej rośnie wraz z wiekiem. Nie bez znaczenia pozostaje także epidemia otyłości i wzrost złych nawyków żywieniowych.
Rak jest częściej diagnozowany u mężczyzn niż u kobiet. U 1 na 3 mężczyzn nowotwór rozwinął się przed 79. rokiem życia. W przypadku płci pięknej nastąpiło to u 1 na 5 kobiet. Najpowszechniej występującym nowotworem był rak płuc, tchawicy lub oskrzeli. W 2013 roku zanotowano 1,8 mln nowych przypadków i 1,6 mln zgonów. Po nim dość wysoko plasował się także rak piersi i rak jelita grubego. Mężczyźni najczęściej zapadali na raka prostaty, natomiast kobiety na raka piersi.
Naukowcy potwierdzili, że szczególnie widoczny jest wzrost zachorowania w krajach rozwijających się. Porównując, w 2013 roku liczba nowych przypadków raka żołądka, wątroby, przełyku, szyjki macicy, gardła, jamy ustnej i nosa była wyższa w krajach rozwijających się niż w rozwiniętych. W państwach rozwijających się wzrosła również o 40 proc. liczba osób tracących lata zdrowego życia z powodu raka, podczas gdy w państwach rozwiniętych nastąpił tylko 10 proc. wzrost.
Już od dawna rak jest jednym z głównych problemów krajów rozwiniętych gospodarczo. Niełatwo jest w nich unieść ciężar choroby. Leczenie wymaga zbyt wielu środków i jest zbyt skomplikowane, co utrudnia niesienie pomocy krajom mniej rozwiniętym – twierdzą naukowcy. Niedawny wzrost zachorowania na raka w krajach rozwijających się jest częściowo związany ze wzrostem liczby ludności, starzenia się społeczeństwa, a także spowodowany innymi czynnikami rozwoju raka, takimi jak otyłość czy palenie tytoniu.
Kraje rozwijające się poczyniły postępy w redukcji zgonów z powodu chorób zakaźnych. Ale teraz powinny zająć się profilaktyką nowotworową, która pozwoli zapobiec nawet co drugiemu przypadkowi raka. Zdaniem ekspertów poczynania w tym zakresie wciąż są niewystarczające. Głównymi działaniami prewencyjnymi muszą być walka z otyłością i nadwagą, zmniejszenie spożycia alkoholu i cukru, rzucenie palenia tytoniu, lepsza ochrona przed infekcjami i szkodliwym promieniowaniem, a także poprawienie stylu życia: prawidłowe odżywanie się i większa aktywność fizyczna.
Tekst na podst. livescience.com (ms)/(mtr), WP Kobieta