Aleksander Baron zrezygnował z alkoholu. Tak tłumaczy swoją decyzję
Aleksander Baron przyznał, że przestał pić alkohol, o czym pewien czas temu poinformował fanów na Instagramie. Teraz odniósł się do swojego postanowienia w rozmowie z pewnym portalem. W wywiadzie przyznał, dlaczego zdecydował się na taki krok.
"Celebruję życie na trzeźwo!" - napisał pod koniec lipca Alek Baron na Instagramie, wrzucając zdjęcie z wakacji. W szczerym wpisie wyznał, że kiedyś takiego wyjazdu nie wyobrażał sobie bez alkoholu. Od publikacji postu minęło już trochę czasu. Podczas rozmowy z portalem Jastrząb Post na jaw wyszło, co było przyczyną podjęcia przez muzyka takiej decyzji.
Zobacz też: Sandra Kubicka i Baron świętują rocznicę związku. "Dziękuję, że kochasz mnie tak bezwarunkowo"
Baron wybrał życie w trzeźwości
W obszernym wyznaniu, które pojawiło się w mediach społecznościowych, celebryta podkreślił, że gdyby sam przeczytał własne słowa jeszcze kilka lat temu, złapałby się za głowę. Obecnie jednak bardzo cieszy się, że podjął taką, a nie inną decyzję.
"Dziś doświadczając medycyn Matki Ziemi, i inwestując w samorozwój, nie wyobrażam sobie zatruwać alkoholem organizmu i otumaniać własnej percepcji. Uwielbiam obudzić się rano po koncercie, imprezie czy pysznej kolacji i czuć energię, spokój i moc do przeżywania kolejnych doświadczeń" - wytłumaczył w instagramowym wpisie Baron.
Muzyk wyznał, że dzięki rezygnacji z alkoholu czuje się o wiele zdrowiej i bardziej świadomie. Stwierdził też, że alkohol budzi agresję i ogranicza zmysły, a mimo to jest obecny w każdej kulturze.
"Zastanawiałeś się kiedyś dlaczego?" - zwrócił się do obserwatorów.
Baron otworzył się w rozmowie z reporterką. To dlatego zrezygnował z alkoholu
Celebryta szczerze przyznał, że w swoim życiu wypił alkoholu całkiem sporo. Dodał też, że poniekąd jest to związane z tym, w jakim zespole występuje.
- Wydaje mi się, że już wypiłem tyle alkoholu, ile powinienem w swoim życiu, a pewnie nawet za dużo i absolutnie nie potrzebuję tego, żeby się czuć lepiej. Wręcz zaczynam się czuć gorzej. Moje ciało mi dało sygnał, a swojego organizmu trzeba słuchać. Nie potrzebuję tego, ani żeby się poczuć fajniej, ani socjalnie, żeby poczuć się bardziej połączonym z grupą, z którą jestem - wyjawił muzyk.
Baron dodał, że jest pewien tego, że wspomaganie i wszelkie stymulacje można odnaleźć w innych dziedzinach. Podkreślił również, że alkohol jest tak naprawdę trucizną, której spożywanie zostało zaakceptowane przez społeczeństwo, historię, kulturę oraz religię. Wyznał, że ogromnym wsparciem w tej decyzji jest dla niego Sandra Kubicka.
- Jesteś w związku i gdy macie wspólne cele, albo perspektywy na swoje życie, to absolutnie to pomaga - odpowiedział dziennikarce wspomnianego portalu.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!