Anna Bardowska nie kryje oburzenia. "Drama na budowie"
Anna Bardowska relacjonuje postępy przy budowie i wykończeniu nowego domu. Okazuje się, że niestety nie wszystko idzie zgodnie z planem. Pewna rzecz została wykonana w nieprawidłowy sposób, co wiąże się z dodatkowymi kosztami.
Uczestniczka jednej z poprzednich edycji programu "Rolnik szuka żony" polubiła działalność w mediach społecznościowych. Anna Bardowska działa na Instagramie oraz platformie YouTube. To właśnie w tych miejscach relacjonuje, jak wyglądają postępy w budowie nowego lokum. Jak to często z budową bywa - pojawiają się pewne przykre niespodzianki. Anna przyznała, że sytuacja mocno nadwyrężyła jej nerwy. Co dokładnie się stało?
Zobacz też: Anna Bardowska z "Rolnik szuka żony" chwali się nowym domem. Pokazała kolejne pomieszczenia
Anna Bardowska przeżywa problemy z remontem. Doszło do dość poważnej usterki
Budowa wymarzonego domu może się niestety przeciągać, kiedy dojdzie do nieporozumienia pomiędzy nami a fachowcami. Niestety do takiej sytuacji doszło właśnie u Bardowskich. Niepokojącą informacją podzieliła się Anna w nagraniu na YouTubie, tłumacząc dokładnie całą historię. Okazało się, że schody wewnątrz domu nie zostały wykonane w taki sposób, w jaki było to zapisane w projekcie. Zmian jest tyle, że całość należy wykonać od początku, co wiąże się z przedłużeniem remontu oraz dodatkowymi kosztami.
- Kolorem całkiem się różnią. Są wybarwienia. Oprócz tego gdzieniegdzie odchodzą. Widać klej. Nie mają też idealnych kątów. Przykładaliśmy z mężem kątownik i nie ma 90 stopni - wylicza wyraźnie przygaszona Bardowska.
Tym sposobem całe schody wymagają demontażu i wykonania od początku. Nic więc dziwnego, że żonie rolnika zaczyna brakować cierpliwości. Na tym jednak nie koniec problemów Bardowskich.
Konfrontacja z fachowcem
Anna Bardowska nie ujawniła, kim dokładnie jest fachowiec, który, krótko mówiąc, spartaczył robotę. Przyznała jednak, że doszło do mało przyjemnej wymiany zdań, co tylko sprawiło, że cała sytuacja była jeszcze mniej przyjemna.
Choć Anna spokojnie wytłumaczyła, że schody zostały wykonane w nieodpowiedni sposób, majster miał nakrzyczeć na kobietę. Agresywny specjalista powiedział na koniec, że jeśli Bardowskiej coś się nie podoba, może pójść ze sprawą do sądu. Na szczęście ostatecznie doszło do ugody, a przez cały czas Anna mogła liczyć na wsparcie męża.
Właśnie trwa plebiscyt WP Kobieta #Wszechmocne2022. Zapraszamy do zgłaszania swoich nominacji w formularzu poniżej:
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl