Anna Dereszowska wspomina ostatni poród. "Czułam się ważna, bezpieczna, szczęśliwa"

Anna Dereszowska w połowie listopada urodziła swoje trzecie dziecko. Aktorka szybko pochwaliła się radosną nowiną z internautami, a po kilku dniach zdecydowała się opowiedzieć, jak wyglądał pobyt w szpitalu.

Aktorka ma trójkę dzieciAktorka ma trójkę dzieci
Źródło zdjęć: © AKPA | AKPA
oprac.  KSA

Anna Dereszowska jest obecna w show-biznesie od kilkunastu lat i umiejętnie łączy pracę zawodową z prowadzeniem domu i wychowywaniem dzieci. 40-letnia aktorka urodziła swoje pierwsze dziecko w 2008 roku. Drugie przyszło na świat siedem lat później, a trzecie dosłownie kilka dni temu.

Aktorka nie ukrywa radości. Szybko pokazała światu zdjęcie najmłodszej pociechy i zaznaczyła, że jest jej oczkiem w głowie. Teraz zdecydowała się również opisać, jak wyglądał pobyt w szpitalu.

"Najprościej byłoby napisać: 'z pewnością tu wrócimy!', ale mamy już troje dzieci i choć kochamy je do szaleństwa, póki co, jesteśmy ukontentowani tym wynikiem" - zażartowała.

Troska o matkę

Anna Dereszowska podkreśliła, że dobrze wspomina pobyt w szpitalu, ponieważ mimo pandemii, ojciec dziecka mógł być z nią i maleństwem. "Mógł kangurować maluszka, przytulać od pierwszych chwil" - napisała.

Aktorka zwróciła również uwagę na ważną i niestety często pomijaną kwestię. Samopoczucie kobiety, która właśnie wydała na świat nowego człowieka. W szpitalu, do którego trafiła Dereszowska, przywiązywano dużą uwagę do matki. "W całym okołoporodowym zamieszaniu, kiedy uwaga większości, w tym w 100 proc moc skupiona jest na Małym Ludziku, czułam się ważna, bezpieczna i po prostu szczęśliwa" - zaznaczyła i pokazała radosne zdjęcie z niemowlakiem na rękach oraz w towarzystwie personelu medycznego.

Aktorka podchodzi do macierzyństwa z dużym optymizmem. Jeszcze przed porodem mówiła o swoim nastawieniu. "Towarzyszy mi też masa innych emocji, również tych trudnych. I w pełni to akceptuję, to jest naturalne. Jestem przekonana, że to będzie rok wypełniony wspólnymi, ciekawymi, ważnymi projektami, niosącymi radość, spełnienie i uśmiech zarówno rodziców jak i (przede wszystkim!) dzieci" - napisała na Instagramie.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Sytuacja w szpitalach się pogarsza. „W tej chwili jest chaos”

Wybrane dla Ciebie
Ćwiczenia dla kobiet po 50-tce. Trener wskazuje dwa najlepsze
Ćwiczenia dla kobiet po 50-tce. Trener wskazuje dwa najlepsze
Wsadź to zamiast tui. Takiego żywopłotu pozazdroszczą ci sąsiedzi
Wsadź to zamiast tui. Takiego żywopłotu pozazdroszczą ci sąsiedzi
Wsyp do toalety przed wizytą gości. Po 15 minutach fetor zniknie
Wsyp do toalety przed wizytą gości. Po 15 minutach fetor zniknie
Amy Slaton z "Sióstr wielkiej wagi" wyszła za mąż. Na zdjęciach jest nie do poznania
Amy Slaton z "Sióstr wielkiej wagi" wyszła za mąż. Na zdjęciach jest nie do poznania
Nie mogła powstrzymać łez. Katarzyna Dowbor wspominała zmarłą koleżankę
Nie mogła powstrzymać łez. Katarzyna Dowbor wspominała zmarłą koleżankę
Marta Chodorowska skończyła 44 lata. Niewielu wie, z kim jest związana
Marta Chodorowska skończyła 44 lata. Niewielu wie, z kim jest związana
Śpią ze sobą po "skandynawsku". Decyduje się coraz więcej par
Śpią ze sobą po "skandynawsku". Decyduje się coraz więcej par
Jest uzależniony od alkoholu. Tak ocenia nocą prohibicję w Polsce
Jest uzależniony od alkoholu. Tak ocenia nocą prohibicję w Polsce
Anna Lewandowska wskoczyła w najmodniejsze spodnie na jesień. Model uwielbiany przez Polki
Anna Lewandowska wskoczyła w najmodniejsze spodnie na jesień. Model uwielbiany przez Polki
Konrad Piasecki o walce mamy z bólem. "Nie była w stanie żyć bez leku"
Konrad Piasecki o walce mamy z bólem. "Nie była w stanie żyć bez leku"
Mąż Joanny Racewicz zmarł w Smoleńsku. Wyznała, jak często odwiedza jego grób
Mąż Joanny Racewicz zmarł w Smoleńsku. Wyznała, jak często odwiedza jego grób
Kontrola w domu rodziny pięcioraczków. "Pytali, gdzie reszta dzieci"
Kontrola w domu rodziny pięcioraczków. "Pytali, gdzie reszta dzieci"