Anna Dymna ma jedynego syna. Aktorka namawia Michała na ślub
Anna Dymna przeszła sporo w swoim życiu. Na szczęście zawsze mogła liczyć na miłość i wsparcie jedynego syna Michała, którego doczekała się ze swoim drugim mężem Zbigniewem Szotą. Aktorka niedawno pochwaliła się osiągnięciami jedynaka, który nie poszedł w jej ślady, ale odziedziczył artystyczne zdolności.
Aktorka wielokrotnie podkreślała, że jest bardzo dumna ze swojego dziecka i drogi życiowej, którą wybrał. Anna Dymna rzadko opowiada o nim w wywiadach i stara się unikać medialnego rozgłosu w przypadku spraw prywatnych. Niedawno zrobiła wyjątek i zdradziła więcej informacji na temat Michała.
Syn aktorki ułożył swoje życie
Michał Dymny od 5 lat jest związany z Agatą Kus absolwentką krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Mieszkają razem przy Plantach dokładnie w tym samym mieszkaniu, w którym niegdyś żyła aktorka z pierwszym mężem Wiesławem Dymnym. Michał dorastał w tym miejscu, a później uczęszczał do szkoły muzycznej i na Uniwersytet Jagielloński.
Choć syn aktorki ukończył filmoznawstwo, zwrócił się bardziej ku muzyce. Gra na gitarze i klawiszach – występuje w zespołach Neal Cassady&The Fabulous Ensamble oraz Nucleon. Nigdy nie zamierzał pójść w ślady swojej mamy, co cieszyło Dymną.
W mieszkaniu przy ulicy Zyblikiewicza Michał i Agata przeprowadzili remont generalny. Wyburzyli ściany, zmienili podłogi, ogrzewanie, instalację elektryczną oraz wodną, a także zamontowali okna dachowe. Dymny ma własne studio nagrań, a jego partnerka pracownię malarską. We wnętrzu mieszkania nie brakuje stylowych retro mebli, które były zaprojektowane jeszcze przez Annę i Wiesława Dymnych.
Aktorka cieszy się szczęściem syna, ale jednocześnie próbuje przekonać jedynaka do ślubu kościelnego, którego nie miała okazji wziąć z ukochanym pierwszym mężem.
"Wiesiu nie miał aktu chrztu, bo zginął gdzieś podczas wojny. Trzeba było złożyć podanie do kurii i ktoś musiał składać przysięgę na Biblię, że on był chrzczony. […] Miał żonę przedtem i ktoś znów musiał zaświadczyć, że on nie miał ślubu kościelnego, i dlatego myśmy nigdy nie wzięli ślubu kościelnego, bo te wszystkie procedury były bardzo skomplikowane" - powiedziała kiedyś Dymna.