"Ars Homo Erotica"
Obraz Caravaggia, instalacja Davida Czernego, kopia Apolla Belwederskiego,
akty Jana Matejki, szkice Michaiła Anikuszyna do pomnika Obrońców Leningradu - tak rozmaite dzieła
znajdą się na wystawie "Ars Homo Erotica" w warszawskim Muzeum Narodowym.
"To pierwsza ekspozycja w dziejach polskiego muzealnictwa, która przybliża tradycję i problemy
sztuki homoerotycznej" - powiedział kurator wystawy Paweł Leszkiewicz.
Obraz Caravaggia, instalacja Davida Czernego, kopia Apolla Belwederskiego, akty Jana Matejki, szkice Michaiła Anikuszyna do pomnika Obrońców Leningradu - tak rozmaite dzieła znajdą się na wystawie "Ars Homo Erotica" w warszawskim Muzeum Narodowym. "To pierwsza ekspozycja w dziejach polskiego muzealnictwa, która przybliża tradycję i problemy sztuki homoerotycznej" - powiedział kurator wystawy Paweł Leszkiewicz.
Na wystawie znajdzie się 250 prac reprezentujących historię sztuki od antyku do współczesności. Najwięcej eksponatów pochodzi ze zbiorów Muzeum Narodowego, ale są też i inne prace; do udziału w wystawie zaproszono kilkunastu artystów współczesnych m.in. Davida Czernego, Stasysa Eidrigeviciusa, Grzegorza Kowalskiego, Katarzynę Kozyrę, Karola Radziszewskiego. "Tytuł wystawy wskazuje na związek między sztuką a pożądaniem i miłością do tej samej płci. Wystawa ma przybliżyć problemy wokół aktualnej polityki praw mniejszości seksualnych. Jej celem jest pokazanie innego spojrzenia na historię kultury europejskiej i kolekcję Muzeum Narodowego w Warszawie" - mówił Leszkowicz.
Ekspozycje podzielono na dziewięć działów. "Homoerotyczny klasycyzm" pokazuje klasyczne rzeźby antyczne, których oryginały lub kopie znajdują się w zbiorach MN. Wiele z nich nie ma nic wspólnego z homoseksualizmem, jak na przykład antyczne posągi głowy Aleksandra Wielkiego, Apollo Belwederski czy Tańczący Satyr. Znalazły się one na wystawie, ponieważ reprezentują pewien wzorzec piękna męskiego ciała, dla niektórych aktualny do dziś, o czym świadczą pokazywane w tym samym dziale prace współczesne nawiązujące tylko do klasycznej estetyki, a także szkice Michaiła Anikuszyna do monumentalnego pomnika "Bohaterskim obrońcom Leningradu w latach Wielkiej Wojny Ojczyźnianej".
"Klasycznego" działu wystawy dotyczy pewna romantyczna historia związana z "Ars Homo Erotica". Kurator marzył, aby znalazła się na niej rzeźba "Tyranobójcy" - kopia greckiego działa sztuki, na co dzień prezentowana w warszawskich Łazienkach. Przedstawia ona dwie postaci - Harmodiusa i Aristogeitona, wedle legendy - zabójców tyrana Aten Pizystrata z VI wieku p.n.e. Podobno byli kochankami, a tyran usiłował uwieść jednego z nich, dokonali więc zamachu z przyczyn osobistych, ale dla Ateńczyków stali się symbolami wolności i demokracji. "W Łazienkach postaci Harmodiusa i Aristogeitona umieszczone są oddzielnie, mimo że te dwa posągi zostały pomyślane jako grupa, para. Marzyłem o tym, żeby na wystawie połączyć rozdzielonych kochanków, niestety, z przyczyn formalnych Łazienki nie wypożyczyły rzeźby" - ubolewa Leszkiewicz. Zdjęcia tych posągów zostały jednak połączone na wielkim banerze otwierającym wystawę, który zawisł w holu Muzeum Narodowego.
POLECAMY: * Lucian Freud - Opowieść o Czasie*
W dziale zatytułowanym "Akt męski" można zobaczyć m.in. prace Jacka Malczewskiego, Jana Matejki, Wincentego Ślendzińskiego, Henryka Redlicha - dominują tu klasyczne studia aktów, które są w programie ćwiczeń każdej akademii sztuk pięknych. Na wystawie zderzono je z działami sztuki współczesnej, m.in. "Polaroidami czarno-białymi" Katarzyny Kozyry. "Prezentacja dzieł z nurtu XIX-wiecznego akademizmu i współczesnych prac podejmujących temat męskiej nagości pozwala zdekonstruować negatywny wizerunek aktu męskiego we współczesnej sztuce polskiej i przywrócić mu znaną w antyku czy renesansie równoprawną z aktem kobiecym rangę w sztuce" - ma nadzieję Leszkiewicz.
W kolejnych działach - "Pary męskie" i "Ganimedes" kurator zgromadził rzeźby, rysunki i obrazy podejmujące tematy mitologiczne dotyczące miłości homoseksualnej takie jak "Zeus i Ganimedes", "Hiacynt i Apollo", "Achilles i Patrokles". W sali "Imaginarium lesbijskie" dominują prace z motywami odnoszącymi się do Safony, są też prace m.in. Izabelli Gustowskiej ("Miłość"), Haliny Jarząbek ("Ania przed pójściem do pracy", "Megi w domu") a także plakat reklamujący film "Królowa Krystyna" z Gretą Garbo z 1934 roku.
Jeden z najciekawszych działów wystawy dotyczy przedstawień św. Sebastiana. Zdaniem Leszkiewicza dla artystów chrześcijańskich ten właśnie motyw stanowił niekiedy jedyną możliwość pokazania męskiej nagości i dlatego stał się jednym z najważniejszych motywów ikonograficznych związanych z homoseksualizmem. Można tu zobaczyć m.in. "Męczeństwo św. Sebastiana" Caravaggia, tak samo zatytułowany obraz Giacinto Brandiego, rysunek Morazzonego oraz współczesne interpretacje tego tematu m.in. Wojciecha Fangora, Krzysztofa Junga, Karola Radziszewskiego i Statysa Eidrigeviciusa.
Najważniejsza i najbardziej eksponowana jest część wystawy zatytułowana "Czas walki", która prezentowana będzie w holu Muzeum Narodowego. Zgromadzono tu dzieła sztuki współczesnej nawiązujące do społeczno-politycznych konfliktów wokół praw gejów i lesbijek autorstwa m.in. Edwarda Wittiga, Organizacji LORI, Nan Goldin, Piotra Nathana, Karoliny Breguły. Na wystawie znalazł się m.in. fragment dzieła Davida Czernego pt. "Entropia", pokazanej w styczniu 2009 roku w Brukseli. Praca czeskiego artysty przywołująca stereotypy na temat poszczególnych państw UE wzbudziła wiele kontrowersji. Na warszawskiej wystawie znajdzie się fragment pracy dotyczący Polski, pokazujący wizerunki duchownych w sutannach wznoszących gejowską tęczową flagę.
Wystawa będzie czynna do 5 września. (PAP)
POLECAMY: * Lucian Freud - Opowieść o Czasie*