Asystentka pielęgniarki zabiła siedmiu pacjentów. Właśnie usłyszała wyrok
Wydawać by się mogło, że historie takie, jak ta Rety Mays dzieją się tylko w krwawych horrorach. Niestety, zabójstwo siedmiu pacjentów doszło w Stanach Zjednoczonych wydarzyło się naprawdę.
12.05.2021 12:43
46-letnia Mays we wtorek 11 maja usłyszała wyrok siedmiokrotnego dożywocia za zabójstwo siedmiu osób i dodatkowo dwadzieścia lat pozbawienia wolności za usiłowanie zabicia ósmej osoby. Kobieta nie może ubiegać się o przedterminowe zwolnienie.
Śmiercionośne zastrzyki
Nic nie wskazywało na tę tragedię. Reta Mays pracowała jako asystentka pielęgniarki w Louis A. Johnson Medical Center w Zachodniej Wirginii. Była niczym nie wyróżniającym się pracownikiem. Podczas procesu przyznała się do celowego i w pełni świadomego zamordowania siedmiu osób. Pacjentom wstrzykiwała duże dawki insuliny, by doprowadzić do hipoglikemii, a w konsekwencji do ich śmierci.
Mays opiekowała się weteranami wojennymi. Pacjenci, których zabiła, mieli od 81 do 96 lat. W przeszłości służyli w siłach zbrojnych Stanów Zjednoczonych, m.in. podczas II wojny światowej oraz wojny wietnamskiej i koreańskiej.
Zespół stresu pourazowego?
46-letnia morderczyni sama również służyła ojczyźnie. W latach 2003-2004 stacjonowała w Iraku, gdzie zajmowała się rannymi żołnierzami. Obrońca kobiety, Jay McCamic powiedział w trakcie procesu, że jego klientka mierzyła się z problemami psychicznymi, w tym z zespołem stresu pourazowego. Sąd uznał jednak, że to nie usprawiedliwia jej haniebnego zachowania.
Podczas wygłaszania wyroku pod adresem Mays padły bardzo mocne słowa. "Jesteś potworem, jakiego nikt się nie spodziewał" – powiedział sędzia Thomas S. Kleeh. Dodał również, że oskarżona wielokrotnie wyszukiwała w swoim komputerze informacje pod hasłem "seryjne morderczynie płci żeńskiej". Zanim przyznała się do winy, aż trzykrotnie okłamywała śledczych.
Former VA hospital employee pleads guilty in Clarksburg medical center deaths
Rozpacz bliskich
Podczas rozprawy Mays głos zabrali również bliscy ofiar. Wdowa po weteranie sił powietrznych George'u Shawie, Norma Shaw w przejmującym wystąpieniu wyznała, że jej mąż przez Mays "stał się człowiekiem uwięzionym we własnym ciele", a następnie zmarł. Przez pewien czas rodzina wierzyła, że zgon nastąpił z przyczyn naturalnych. Informacja o śmiercionośnym zastrzyku była dla nich ogromnym ciosem.
– Był dla mnie wszystkim. W głębi serca wiem, że muszę jej wybaczyć to, co zrobiła i pewnego dnia to zrobię, ale nie dzisiaj. Wiem, że sąd nadejdzie pewnego dnia – powiedziała wdowa.
Na wypowiedź zdecydował się również Robert Edge Junior, syn Roberta Edge’a – pierwszej ofiary Mays.
- Zamordowałaś mojego ojca bez powodu. Pozbawiłaś dziewięcioro wnuków i 13 prawnuków jego miłości - powiedział.
Sama Mays wyraziła publicznie skruchę. Płacząc, przeprosiła za ból, który sprawiła ofiarom i swojej rodzinie.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl