Barbara Kurdej-Szatan kusi na Instagramie. "Zdjęcie jak z burdelu"
Na instagramowym profilu Barbary Kurdej-Szatan rozgorzała dyskusja. Poszło o zdjęcie aktorki w kusym stroju. Jej fani pokłócili się o to, co wolno, a czego nie wolno pokazywać w sieci.
Zabudowany stanik i mini to stylizacja Barbary Kurdej-Szatan w musicalu "Chicago". Gwiazda wciela się w postać Roxy Hart i właśnie jako ona, pozdrowiła internautów. "Roxy says hi guys" (Roxy mówi wam "cześć" – ang.) – napisała. Pod fotografią szybko pojawiły się komentarze.
"Zdjęcie jak z burdelu" – to jedna z ostrzejszych odpowiedzi na zdjęcie Kurdej-Szatan, która zresztą na nią zareagowała. Artystka stwierdziła: "Najwyraźniej mnie jeszcze nie znacie", dolewając w ten sposób oliwy do ognia. Zaraz bowiem czytamy, że "wygląda jak pierwsza lepsza wystrojona do scen pornograficznych". To tylko świadczy o tym, że część internautów nadal myli życie zawodowe artystów z prywatnym, a prezentowany w mediach społecznościowych wizerunek, wiązany jest z rzeczywistością. Hejtowanie jednak za kostium sceniczny jest po prostu absurdalne. Kurdej-Szatan przyjmując taką pozę, jak na zdjęciu, być może nie była świadoma, w jaki sposób zostanie odebrana przez fanów. A może zrobiła to celowo.
Część komentujących wzięła Kurdej-Szatan w obronę, przekonując, że "to tylko rola" i dziwnym byłoby, gdyby aktorka się do niej nie zmieniła. "Tylko głupiec nie zrozumie, co to sztuka", "A mi się mega podoba i na pohybel dewotkom" – piszą ci, którym fotografia gwiazdy się podoba. Ciekawym wątkiem jest ten poświęcony kolegom Kurdej-Szatan. Niektórzy zauważyli, że im nie oberwałoby się za niestosowny sceniczny wygląd - mężczyznom zazwyczaj nikt nie wytyka kreacji scenicznych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
