Porodówka była dla niej piekłem. W tym czasie piłkarz zabawiał się z inną
Magdalena Stępień niedawno została mamą, jednak ten czas jest dla niej niezwykle trudny. O rozstaniu z Jakubem Rzeźniczakiem opowiedziała w rozmowie z ''Dzień dobry TVN''.
12.08.2021 20:43
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Magdalena Stępień: ''Nigdy się z tym nie pogodzę''
Była partnerka Jakuba Rzeźniczaka nie ukrywa, że po rozstaniu jest jej ciężko, a fakt, iż ojciec jej syna już znalazł sobie nową partnerkę potęguje ból i żal. Pomimo przeszłości piłkarza i jego wybryków, część winy próbowała nawet wziąć na siebie. Niestety, druga strona zdaje się nie mieć tyle empatii.
- Najbardziej zabolało mnie, że Kuba ma nową partnerkę. Że nie powiedział mi o tym wcześniej. A ja cały czas do porodu i po porodzie, jak przyszedł do szpitala, miałam nadzieję, że on do nas wróci. A tam była już nowa kobieta. Nie rozumiem, jak kobieta kobiecie może coś takiego zrobić. Moja mama i rodzina by się za mnie wstydziła [...] - powiedziała dziennikarzowi ''Dzień dobry TVN''.
Modelka tłumaczyła, że wiele osób skrzywdziło ją i jej synka, ale mimo to chce pokazać, że jest silna i daje sobie radę. Nic nie cofnie jednak czasu i traumy, jaką przeszła pod koniec ciąży.
- Nigdy się z tym nie pogodzę, bo na to nie zasłużyłam - wyznała.
Stępień cały czas mieszka w mieszkaniu, które należy do Rzeźniczaka. To właśnie tam razem spędzali czas i rozmawiali o przyszłości.
- To mieszkanie jest pełne wspomnień. Gdzie nie patrzę, widzę Kubę. To trudna sytuacja, bo zostać w mieszkaniu, w którym oczekiwało się na przyjście dziecka, to ciężkie przeżycie. Staram się być silna. Ten mały człowiek daje mi siłę, by budować te dobre chwile - mówiła modelka.
Znika z mediów społecznościowych
Teraz sytuacja skomplikowała się jeszcze bardziej - Stępień poinformowała, że znika z mediów społecznościowych. Nie zdradziła szczegółów swojej decyzji, jednak ma ona związek z Rzeźniczakiem.
- Chyba rzeczywiście muszę odpocząć chwilę od tego wszystkiego. W dniu dzisiejszym ojciec mojego dziecka dopiął swego - zniszczył mnie totalnie i tym samym osiągnął sukces - napisała i obiecała obserwatorom, że wróci, kiedy uda jej się wyjść na prostą. Trzymamy kciuki.
Przeczytaj: Samuela Górska pokrętnie tłumaczy się ze słów o "żydostwie i LGBT". "Jestem bardzo tolerancyjną osobą"