Była gwiazdą "Wojny domowej". Straszne, co zgotował jej mąż
Elżbieta Góralczyk, znana jako Anula z serialu "Wojna domowa", zdobyła ogólnopolską rozpoznawalność. Nie zdołała jednak zbudować imponującej kariery. Wiele lat później okazało się, że jej życie prywatne było pełne cierpienia, które zaczęło się w domu rodzinnym.
Elżbieta Góralczyk wygrała casting do serialu "Wojna domowa", który miał swoją premierę w 1965 roku. 14-letnia aktorka dostała szansę wcielenia się w postać Anuli, nastolatki mieszkającej u Henryka i Ireny, granych przez Andrzeja Szczepkowskiego i Alinę Janowską.
Wiele lat później w wywiadzie dla "Faktu" wspominała, że sukces zawdzięczała skromnemu strojowi, który odróżniał ją od pozostałych kandydatek. Niektóre nie mogły pogodzić się z porażką. Góralczyk dostawała listy, w których czytała o sobie, że jest "grubą, brzydką, z brzydkimi zębami i wodogłowiem".
Elżbieta Góralczyk doświadczyła przemocy domowej
Góralczyk nie miała łatwego życia. W wywiadzie dla "Faktu" wyznała, że nie mogła liczyć na wsparcie rodziców. "Zawsze byli zajęci wyłącznie sobą. Całe ich życie było jednym wielkim problemem. Byli uzależnieni od alkoholu, a nasz dom wcale nie należał do porządnych" - powiedziała. "Często wybuchały konflikty, bo na wódkę zawsze znalazło się parę złotych, ale na buty dla dzieci już nie".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O mały włos, a aktorka nie zagrałaby w kultowym serialu - sprzeciwiał się temu jej ojciec. Wstawiła się jednak za nią matka. W "Wojnie domowej" otrzymała namiastkę rodzicielskiej relacji. Ostatecznie nie zrobiła jednak wielkiej kariery aktorskiej - zagrała jedynie epizodyczne role w dwóch filmach - "Nos" oraz "Życie na gorąco". Zaczęła pracować jako modelka i charakteryzatorka w Telewizji Polskiej.
Czytaj także: Była gwiazdą PRL-u. "Pokazywano mnie i mój biust"
Jej małżeństwo było porażką. Przez nie wpadła w depresję
Podczas wizyty w Wiedniu u przyjaciela Góralczyk poznała prawnika, z którym ostatecznie się związała. Para pobrała się w 1975 roku, doczekała się córki, jednak sam związek okazał się piekłem.
Jak opisuje aktorka, mąż stosował wobec niej przemoc psychiczną. "O 5:00 rano byłam zapięta na ostatni guzik - umalowana, ubrana, śniadanie stało na stole. Rodzina zasiadała, a ja wszystko zmywałam. Potem biegłam do pracy. Wracając do domu, robiłam zakupy i potem gotowałam. Miałam nadzieję, że oddaniem kupię sobie miłość męża. On całkowicie mnie ignorował" - opowiadała w wywiadzie.
Góralczyk wpadła w depresję. Wyjawiła, że długo żyła w izolacji od znajomych i przyjaciół. "Nie miałam nikogo, komu mogłabym się zwierzyć. Wytrzymałam 20 lat. W końcu popadłam w depresję" - opowiadała. Mimo trudności ze strony męża, Góralczyk zdecydowała się na rozwód. Niestety rozstanie negatywnie wpłynęło na relacje z córką, kobieta została też bez pieniędzy.
Niedługo później zdiagnozowano u niej ciężką chorobę, HUS - zespół hemolityczno-mocznicowy. Góralczyk zmarła 16 stycznia 2018 roku w Wiedniu, w wieku zaledwie 58 lat.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!