Przeżyła z nim 50 lat. "Nikt nie siada na jego krześle"
Sędzia Anna Maria Wesołowska 22 kwietnia 2025 r. skończyła 71 lat. Choć przeszła na emeryturę, gwiazda sądowego formatu TVN nadal jest bardzo aktywna i zajmuje się edukacją prawną w całej Polsce. Jakiś czas temu straciła miłość swojego życia. - Na pytanie o męża zawsze pojawiają się u mnie łzy, przyzwyczaiłam się do nich, akceptuję je i je polubiłam - mówi.
Znana szerokiej publiczności z telewizji Anna Maria Wesołowska jest sędzią w stanie spoczynku. Początkowo Wesołowska nie była przekonana do udziału w serialu TVN, gdzie miała być główną bohaterką. W czasie, gdy szykowano format, zajmowała się poważnymi sprawami kryminalnymi i szukała kogoś innego do tej roli. Ostatecznie jednak zdecydowała się na udział, co okazało się sukcesem. Serial "Sędzia Anna Maria Wesołowska" emitowany był w latach 2006-2011 i 2019-2021, zdobywając dużą popularność. Ludzie wciąż ją pamiętają.
- Podchodzi do mnie kobieta i dziękuje: "Mąż oglądał program, kiedy siedział w więzieniu. Wrócił do domu i już mnie nie bije. Powiedział: Wesołowska by się wściekła, gdybym cię skrzywdził". Inna mówi: "Zainspirowała pani moją córkę. Została prawniczką" - opowiadała w jednym z wywiadów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
[TSN] Anna Maria Wesołowska o rozwodach
W 2009 roku Wesołowska przeszła w stan spoczynku, ale nadal jest aktywna zawodowo. Skupia się na edukacji prawnej, szczególnie wśród młodzieży, i czuje się spełniona, dzieląc się swoją wiedzą podczas spotkań z ludźmi.
- Ja swoją pracą żyłam cały czas, zresztą do dzisiaj to robię. (...) Sypiam nieraz gdzieś na zakrystii, to się tak nazywa, jak mnie księża zapraszają, w jakichś maleńkich hotelikach. Ale to jest moje życie, to jest mój wybór i to jest moja kariera. Tak, wstaję rano, idę późno spać i jestem szczęśliwa - powiedziała sędzia w "Dzień dobry TVN".
Nadal cierpi po stracie męża
W wywiadach Wesołowska z sentymentem wspomina swoje dzieciństwo, podkreślając, że rodzice nauczyli ją poczucia własnej wartości. Mimo skromnych warunków czuła się najważniejsza na świecie. Rodzice zapewniali jej niesłabnące wsparcie. Być może dzięki temu nie załamała się w trudnych momentach życia.
Sędzia ma za sobą ciężką chorobę. W trakcie pracy nad programem TVN wykryto u niej guza mózgu. Mimo to, nie poddała się. Trzy tygodnie po operacji wróciła na plan, a jedyne, co ja martwiło, to ryzyko, że lekarze ogolą jej głowę. Gwiazda TVN przeżyła także głęboką osobistą tragedię, gdy straciła męża, z którym przeżyła wspólnie 50 lat.
- Na pytanie o męża zawsze pojawiają się u mnie łzy, przyzwyczaiłam się do nich, akceptuję je i je polubiłam. Przenoszą poczucie bliskości w inny wymiar, dają świadomość, że nie trzeba trzymać się za ręce, żeby być blisko. Przy stole wigilijnym zawsze jest miejsce dla męża, nikt nie siada na jego krześle. Mąż jest cały czas ze mną. Żyje we mnie, w naszych dzieciach, które pamiętają, czego je uczył - opowiedziała w jednym z wywiadów.
Anna Maria Wesołowska z mężem doczekała się dwóch córek, które obie poszły w ślady matki i zajęły się prawem. Na emeryturze oprócz tego, że zajmuje się edukacja prawną i jeździ po całej Polsce, znajduje czas dla wnuków. Jak podkreśla, są one dla niej źródłem siły napędowej.
- Przytulenie wnuków to siła, która zastąpi każdą maseczkę kosmetyczną. To jest warte wszystkiego.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl