Agnieszka Robótka-Michalska
Gwiazda pierwszej polskiej telenoweli pt. "W labiryncie". Miliony Polaków z zapartym tchem śledziły losy Ewy Glinickiej, która po tragicznej śmierci narzeczonego podejmuje pracę w laboratorium, gdzie szefem jest jej dawny ukochany.
Choć rola przyniosła jej ogromną popularność, Agnieszka Robótka-Michalska szybko poczuła przesyt. - Po 52. odcinku stwierdziłam, że mam dosyć. (...) Inna rzecz, że nie udźwignęłam wtedy ciężaru tego wszystkiego. Niesłychana popularność, wywiady, autografy, obcy ludzie wypytujący mnie, co dalej z Ewą - opowiadała w jednym z wywiadów.
Aktorka liczyła na bardziej ambitne role, ale te się jednak nie pojawiły. Ostatnio zrobiło się o niej głośno z powodów politycznych, ponieważ została usunięta z Komitetu Obrony Demokracji. "Za polemikę, za stawianie na jedność opozycji... Za branie KOD-u jako ruchu społecznego, a nie politycznego! WTF???" - napisała na portalu społecznościowym.