Chłopak Britney Spears o jej ojcu. "Zero szacunku"
Nie cichnie wrzawa wokół dokumentu "Framing Britney Spears". Film wywołał skrajne emocje nie tylko wśród fanów artystki, ale również najbliższych jej osób. Głos zabrał właśnie życiowy partner Spears, Sam Asghari. Napisał, że ojciec piosenkarki jest złym człowiekiem.
Ukochany Britney nie przeszedł obojętnie wobec publicznych oskarżeń względem jej ojca. Jamie Spears od kilkunastu lat decyduje o każdym jej kroku. Artystka jest ubezwłasnowolniona. Fani żądają jej uwolnienia, wpisując hasztag #FreeBritney w mediach społecznościowych. Wyraźnie Sam Asghari również pragnie spokoju i normalności dla swojej dziewczyny. 27-latek za pośrednictwem Instagrama wydał zaskakujące oświadczenie, z którego wynika, że ojciec gwiazdy kontroluje ich związek.
Britney Spears i Sam Asghari
"Teraz ważne jest, by ludzie zrozumieli, że mam zero szacunku dla kogoś, kto próbuje kontrolować naszą relację i wciąż rzuca nam kłody pod nogi. W mojej opinii, Jamie to d…. Nie będę wchodził w szczegóły, ponieważ zawsze szanowałem naszą prywatności, ale jednocześnie nie przyjechałem do tego kraju, by nie móc dzielić się swoją opinią i korzystać z wolności" – stwierdził model pochodzący z Iranu.
Chwilę wcześniej pisał: "Zawsze chciałem jak najlepiej dla mojej lepszej połowy i nadal będę ją wspierać w realizacji marzeń i przyszłości, jakiej chce i na jaką zasługuje. Jestem wdzięczny za miłość, jaką otrzymuje dziś od fanów z całego świata i liczę na normalną, wspaniałą wspólną przyszłość".
Asghari i Spears poznali się w 2016 r. na planie teledysku "Slumber Party" i wkrótce zaczęli się spotykać.
