"Mam złośliwego raka". Pokazał, jak wygląda miesiąc później
W połowie kwietnia Adam Konkol z zespołu Łzy wyznał, że choruje na złośliwy nowotwór płuc. "Niektórzy już wiedzą, a inni dowiedzą się z tego posta" - napisał wtedy. Miesiąc później bawił się na weselu koleżanki, a zdjęcie z imprezy trafiło do sieci.
"Niektórzy już wiedzą, a inni dowiedzą się z tego posta. Mam złośliwego raka płuc. Wiem, dziwne, nie palę i nie paliłem papierosów, ale czasem tak się podobno zdarza" - napisał niedawno na Facebooku Adam Konkol. Jego sytuacji nie poprawia także choroba, z którą zmaga się od dzieciństwa. On jednak się nie załamuje.
Adam Konkol walczy z nowotworem
Jeszcze niedawno media rozpisywały się o artyście w kontekście jego konfliktu z pozostałymi członkami zespołu Łzy. Teraz sprawa wydaje się nie mieć aż tak wielkiego znaczenia. W końcu nie ma nic ważniejszego od zdrowia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sytuacja artysty wydaje się być jednak znacznie poważniejsza niż mogłoby się wydawać. Jak sam zdradził, przez wadę serca (zespół Eisenmengera), leczenie raka jest nieco utrudnione.
"Jestem po kilku konsultacjach i 'normalnie', gdybym nie miał wady serca, po prostu wycięliby mi kawałek płuca i być może byłoby po sprawie, ale nie można. Nie można też chemioterapii, która by mnie po prostu zabiła, za to można 'strzelać' w niego promieniami i taki jest plan" - ujawnił Konkol.
Pochwalił się zdjęciami z wesela
Wydaje się, że Adam Konkol czerpie z życia pełnymi garściami. Ostatnio artysta pojawił się bowiem na weselu swojej koleżanki z branży, Justyny Lubas. Na fotografiach, którymi założyciel zespołu Łzy pochwalił się w sieci widać, że świetnie się bawił, a uśmiech nie schodził mu z twarzy. To potwierdza słowa żony gitarzysty, która niedawno w rozmowie z Radiem ZET zdradziła, jak jej ukochany się czuje.
- Adam pracuje nad kolejną płytą zespołu "Łzy". Cały czas tworzy piękne, smutne, nastrojowe piosenki. Ta płyta chyba będzie wyjątkowa. Powstanie w trudnym dla niego czasie. Ale on czuje się jak młody bóg. Nic go nie boli, nie doskwiera. Po prostu ten rak został odkryty przez przypadek i na szczęście wcześnie. Więc nie ma żadnych objawów.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl