Ciche znikanie. Otwórzmy cyfrowy świat na osoby wykluczone
1,6 mln uczniów w czasie lockdownu nie miało dostępu do komputerów i internetu. Z cyfrowego świata, ze względu na brak dostępności wielu stron i aplikacji, wykluczone są również osoby z niepełnosprawnością. Co możemy zrobić, by to zmienić? Odpowiedzi dostarczają praktycy.
07.12.2021 | aktual.: 14.10.2024 22:38
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Cyfrowa przepaść – jak pokazuje raport "Wykluczenie społeczno-cyfrowe w Polsce", opracowany przez Fundację Stocznia z inspiracji Fundacji Orange i Orange Polska – to temat wciąż aktualny. Co więcej, brak dostępu do technologii i motywacji do odkrywania najnowszych rozwiązań, a także niewystarczająca wiedza i umiejętności do tego, by w pełni wykorzystać potencjał internetu, sprawiają, że spora grupa Polaków jest wykluczona także społecznie.
Z raportu wynika, że te osoby są często gorzej wykształcone, nie mają perspektyw na lepszą pracę i – co za tym idzie – płacę. U seniorów dodatkowo narasta problem samotności i niezrozumienia. Stale powiększa się też przepaść między tymi, którzy mają dostęp i chcą korzystać z technologii informacyjnych a tymi, którzy tego dostępu, odpowiedniej wiedzy i motywacji nie mają.
Są grupy szczególnie narażone na wykluczenie. I choć zupełnie różne, to niestety łączy je wspólny mianownik. Mowa tu o uczniach – a także osobach z niepełnosprawnością. W obu przypadkach zjawisko jeszcze bardziej uwidoczniła i spotęgowała pandemia
Bez umiejętności i wiary w siebie
Gwałtowny wzrost zapotrzebowania na urządzenia z dostępem do sieci w czasie pandemii zwiększył skalę wykluczenia w Polsce. Dotkliwie ten problem odczuły rodziny, szczególnie te wychowujące kilkoro dzieci. Liczba posiadanych urządzeń okazała się niewystarczająca, by dzieci mogły korzystać ze zdalnej edukacji.
Szacuje się, że na początku lockdownu, a więc wiosną 2020 roku, utrudniony dostęp do sprzętu i sieci miało 1,6 mln uczniów. Blisko 330 tys. nie posiadało w domu komputera ani tabletu, a w zdalnych lekcjach uczestniczyło, używając smartfonów. Jak podaje Centrum Cyfrowe, aż 48 proc. nauczycieli wskazało, że co najmniej jeden z ich uczniów nie brał udziału w lekcjach zdalnych.
W szkole Joanny Mikusek-Przystajki, Nauczycielki Jutr@, dzieci, głównie z mniej zamożnych rodzin, stopniowo znikały z edukacyjnej przestrzeni. Uczniowie nie tylko nie mieli dostępu do komputerów i internetu, bo w tym samym czasie w lekcjach uczestniczyło ich rodzeństwo, ale też brakowało im niezbędnych umiejętności cyfrowych. Choć trudno w to uwierzyć, ci, którzy mieli sprzęt do nauki, nie potrafili z niego skorzystać. Wielu uczniów na co dzień korzystających z netu, np. oglądających ulubionych youtuberów, nie potrafiło otworzyć e-maila czy przesłać nauczycielowi załącznika z pracą domową. W poniższym wideo można wysłuchać relacji samej Joanny Mikusek-Przystajki - Nauczycielki Jutr@ - która mówi o takich problemach.
Wykluczone cyfrowo, a więc i społecznie, są także osoby z niepełnosprawnością. Tymczasem dla tych, którzy mają problemy z mobilnością, dostęp do sieci i zdobycie kompetencji cyfrowych jest często jedyną szansą na normalne funkcjonowanie w życiu zawodowym.
Jak podaje Fundacja Biznes Bez Barier, 85,5 proc. pracodawców planuje w najbliższym czasie zwiększyć zatrudnienie, ale tylko połowa rozważyłaby kandydaturę osoby niepełnosprawnej. Właściciele firm czy osoby odpowiedzialne za rekrutację obawiają się ciągle zmieniających się przepisów, konieczności dostosowania miejsca pracy do specjalnych potrzeb czy dezorganizacji ze względu na posiadane przez te osoby przywileje, a więc m.in. prawa do dłuższego urlopu. Aż 40 proc. pytanych uważa, że osoby z niepełnosprawnością nie chcą pracować.
Z tym mitem od lat walczy Fundacja Leżę i Pracuję, agencja marketingowa, która powstała po to, by dać pracę osobom sparaliżowanym.
– Pracowaliśmy zdalnie, zanim to było modne – podkreśla Majka Lipiak, prezes Leżę i Pracuję. Jej zdaniem zyskująca na popularności możliwość wykonywania zawodowych obowiązków z dowolnego miejsca to rozwiązanie idealne dla osób z niepełnosprawnością.
Niestety wielu spośród tej grupy jest dziś wykluczonych z rynku pracy. Część – szczególnie ludzie, którzy ulegli wypadkowi w młodym wieku – nie miała szansy na rozwój kompetencji, bo każdą chwilę pochłaniała rehabilitacja i walka o powrót do zdrowia. Inni myślą, że nie ma dla nich miejsca w zawodowej przestrzeni i że nic nie są w stanie osiągnąć. Te mylne przekonania biorą się także ze sposobu, w jaki osoby z niepełnosprawnością są postrzegane przez otoczenie.
Zauważyć i krok po kroku włączać
Jak więc do cyfrowego świata włączać tych, którzy nie powinni być wykluczani? W przypadku rodzin z dziećmi bardzo ważne jest uzupełnianie braków sprzętowych i zapewnienie im dostępu do sieci, ale także edukacja, poszerzanie kompetencji cyfrowych i pokazywanie, że internet to nie tylko rozrywka, ale też kreatywne miejsce na samorozwój.
Pomaga w tym Fundacja Orange, która poprzez programy troszczy się o przyszłość młodych w cyfrowym świecie. Temu służą m.in. programy edukacyjne Fundacji Orange: MegaMisja dla klas 1–3, #SuperKoderzy dla kas 4–8 czy Lekcja: Enter, który powstał z myślą o nauczycielach.
– Ważne też, by wykluczonych zauważyć. Bo ci, których nie ma, nie sprawiają problemu, łatwo więc o nich zapomnieć. Jestem też zwolenniczką postawy towarzyszącej. Moim uczniom mówię, byśmy zrobili coś razem i że nic się nie dzieje, gdy się pomylą. Ja też cały czas się uczę. Podążam więc za nimi i powtarzam: spokojnie, jestem obok – mówi Joanna Mikusek-Przystajka.
W przypadku osób z niepełnosprawnościami ważne jest promowanie i monitorowanie dostępności stron WWW i usług, zwłaszcza wśród osób niewidomych i niedowidzących.
– Dostępność do stron i aplikacji zwiększa się. Stale też rośnie świadomość społeczna na temat tego problemu. Mamy więc coraz więcej narzędzi i standardy, które wyznaczają odpowiedni kierunek. Niestety wciąż nie wszyscy twórcy włączają osoby z niepełnosprawnością w proces tworzenia. W tej chwili tylko instytucje publiczne są zobowiązane do tego, by zachować dostępność, za chwilę przyjdzie też czas na biznes. Jak to zrobić, by nie popłynąć finansowo? Jak wprowadzać dostępność? Na pewno potrzebujemy debaty na ten temat – przekonuje Majka Lipiak.
A co my możemy zrobić w kwestii włączania wykluczonych? Na początek warto rozejrzeć się i zorientować, jak wygląda sytuacja w naszym najbliższym otoczeniu. Na pewno jest w nim osoba, której możemy pomóc. Dostarczając sprzęt, z którego już nie korzystamy lub służąc radą, jak używać strony czy aplikacji. Nie wyręczając, ale towarzysząc w odkrywaniu zalet cyfrowego świata.
O sytuacji i wyzwaniach, z którymi mierzą się każdego dnia osoby z niepełnosprawnością, a także uczniowie w czasie pandemii, dyskutowali eksperci podczas ostatniego "Miasteczka Myśli", odbywającego się pod hasłem "Włączaj. Nie wykluczaj". Miasteczko Myśli to stworzona przez Fundację Orange przestrzeń do rozmowy na ważne społecznie tematy. Zobaczcie wideo i posłuchajcie, co o wykluczeniu obu grup mówią zawodowcy.
Podczas Miasteczka Myśli eksperci dyskutowali także o samym zjawisku wykluczenia społeczno-cyfrowego (wideo można znaleźć tutaj) oraz o sytuacji seniorów i mieszkańców wsi.
Pełna treść raportu "Wykluczenie społeczno-cyfrowe w Polsce. Stan zjawiska, trendy, rekomendacje" znajduje się na stronie Fundacji Orange.