Co kryje się w świątecznych mikołajach? Niemieccy naukowcy byli zszokowani
Czekoladowe figurki Mikołajów to jedne z najpopularniejszych słodyczy w okresie świąt Bożego Narodzenia. W szczególności lubią je dzieci, które często otrzymują je w prezencie. Niemieckie stowarzyszenie konsumenckie Öko-Test przebadało czekoladowe figurki pod względem ich składu. Wyniki ich badań są zatrważające.
Przebadano czekoladki wielu marek. Wyniki zatrważają
Jak podaje portal Newsingermany.com, niemieckie stowarzyszenie konsumenckie Öko-Test postanowiło przebadać składy czekoladowych figurek przypominających Świętego Mikołaja. Wraz ze zbliżającymi się świętami Bożego Narodzenia na półkach nie brakuje popularnych słodyczy, po które najchętniej sięgamy, gdy chcemy obdarować najmłodszych.
Okazuje się jednak, że spośród wszystkich 23 przebadanych marek, żadna nie otrzymała oceny "bardzo dobrej" pod względem składu produktu. Tylko siedem otrzymało ocenę "dobrą". Pozostałe zostały ocenione znacznie gorzej. Co odkryto w świątecznych mikołajach? Zawierają szkodliwe substancje, które klasyfikowane są jako rakotwórcze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Groźne oleje w słodyczach
Jak wynika z badań, wszystkie zbadane czekoladowe mikołaje są zanieczyszczone składnikami oleju mineralnego MOSH. Unijne przepisy regulują tę kwestię i dopuszczalna zawartość takich olejów to 1g/kg produktu. Każdy produkt, który przekracza tę zawartość, musi zostać wycofany ze sklepowych półek. Z badań niemieckiego stowarzyszenia wynika, że pięć marek, które zajmują się produkcją czekoladowych mikołajów, było bliskich przekroczenia tej normy.
Przyczyną mogą być plastikowe opakowania
Skąd w czekoladowych mikołajach szkodliwe oleje mineralne? Jak wynika z raportu stowarzyszenia, do zanieczyszczenia może dojść wtedy, gdy żywność ma bezpośredni kontakt z olejami smarowymi. W przypadku czekolady zanieczyszczone mogły zostać już ziarna kakaowe w kombajnach, z których powstały czekoladki.
Inną możliwą przyczyną może być zanieczyszczenie produktów przez ich opakowanie. Wysokie poziomy substancji ropopochodnych mogą pochodzić również z opakowań wykonanych z folii z tworzywa sztucznego, która w przeciwieństwie do folii aluminiowej "nie ma żadnych właściwości barierowych", co sprawia, że w trakcie transportu narażone są na kontakt ze szkodliwymi substancjami.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!