Miley Cyrus
21-latka nie przypomina już tej słodkiej, grzecznej dziewczynki, którą była jako Hannah Montana. W ostatnim czasie Miley bardzo wydoroślała, a uwagę zwraca przede wszystkim jej nowa, drapieżna fryzura. Gwiazdka Disneya od kilku miesięcy systematycznie podcina włosy. Pod koniec ubiegłego roku zaskoczyła wszystkich blond jeżykiem i wygoloną połową głowy. Eksperymentuje również z farbami, czego ostatnim efektem są metaliczne, błękitne kosmyki młodej celebrytki, wpadające w delikatne odcienie... siwego. Sama Cyrus stwierdziła, że już nigdy nie będzie nosić długich włosów. "Mam wrażenie, że im krótsze włosy są bardziej potargane, tym lepiej wyglądają. Prezentują się lepiej, jak są brudne" - wyznała.