Codziennie "macała" pieczywo w Biedronce. Tak "załatwiła" ją kasjerka
Pewna kobieta codziennie kupowała pieczywo w popularnym dyskoncie. Zawsze jednak wybierała je gołymi rękami, bez jednorazowych rękawiczek. Jedna z kasjerek znalazła na to sposób i postanowiła dać jej nauczkę.
Wg sondażu przeprowadzonego przez Centrum Badawczo-Rozwojowe BioStat aż 65 procent Polaków nie kupuje pieczywa w piekarniach, tylko udaje się w tym celu do dyskontu lub hipermarketu. Twierdzą, że tak jest taniej i szybciej. Niestety, nie zawsze higienicznie. Wielu klientów "zapomina", by włożyć jednorazowe rękawiczki, zanim sięgną po bułki czy chleb.
- Przychodzi do nas elegancka i dobrze ubrana pani po 50. Płaszczyk, kozaczki, wymalowana jak modelka, ale notorycznie kupowała pieczywo bez rękawiczek. Miała do mnie pecha, bo co rano zwracałam jej uwagę - opowiada w rozmowie z Wirtualną Polską Katarzyna, która od kilku lat pracuje w Biedronce.
- Pewnego dnia nie wytrzymałam, kiedy na moich oczach wymacała cztery różne chleby, po czym wzięła inny. Przyniosłam je wszystkie do kasy i kazałam policzyć. Zdziwiona poszła do kierowniczki na skargę, ale ta przyznała mi rację. Od tamtej pory klientka zawsze ubiera rękawiczki - skwitowała kasjerka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gorszące zjawisko w dyskontach. Klienci są bezsilni
Czytaj także: Kupujesz pieczywo w dyskoncie? Musisz o tym wiedzieć
Opłakane skutki braku higieny przy zakupie pieczywa
Zanieczyszczenie pieczywa drobnoustrojami, które mamy na swoich dłoniach, niesie ryzyko zdrowotne.
- Kiedy kupujemy, a później jemy pieczywo dotykane przez inną osobę, możemy wprowadzić do naszego organizmu dwa rodzaje drobnoustrojów. Jej mikroflorę, czyli drobnoustroje, które zasiedlają skórę każdego z nas, nie zagrażając "właścicielowi", oraz te, które znalazły się na jej dłoniach np. podczas jazdy tramwajem, dotykania klamek czy wózka sklepowego. Po pandemii wiemy, jak łatwo różne zakażenia się przenoszą - tłumaczy mikrobiolożka dr Karolina Rudnicka.
Ekspertka podkreśla, że to raczej nie będą ogromne ilości, ale kiedy wprowadzimy do naszego organizmu obce drobnoustroje, mogą one skolonizować nasze jelita i zmienić mikrobiom.
- Zagrożenie pojawia się wtedy, gdy znajdzie się wśród nich patogen. Albo gdy nieszkodliwe w niewielkich ilościach drobnoustroje trafią na sprzyjające warunki i zaczną się namnażać w jelitach. Efektem może być np. krótkie, samoograniczające się zatrucie lub zakażenie pokarmowe, objawiające się m.in. biegunką i wymiotami - podsumowała ekspertka.