Córka Olafa Lubaszenki na Instagramie. Poszła w ślady znanych rodziców
Olaf Lubaszenko ma jedyną córkę Mariannę, którą od czasu do czasu pokazuje w mediach społecznościowych. Młoda kobieta poszła w jego ślady, co można zauważyć na jej profilu na Instagramie. Córka aktora rzadko pojawia się publicznie i skupia swoją uwagę na pracy oraz karierze.
W przeszłości Olaf Lubaszenko występował w słynnym musicalu "Metro" Janusza Józefowicza. To właśnie podczas prac nad spektaklem aktor poznał piosenkarkę Katarzynę Groniec. Szybko zdecydowali się na związek, a w 1992 roku wzięli ślub. Rok później na świat przyszła ich córka Marianna. Niestety małżeństwo nie przetrwało próby czasu.
Jedyna córka znanego aktora
W 1995 roku doszło do rozwodu artystów, co wywołało niemałe poruszenie w środowisku. Jednak byli małżonkowie potrafili się dogadać, aby ich córka jak najmniej odczuwała skutki ich rozstania. Olaf Lubaszenko rzadko opowiada o swoim życiu prywatnym, ale od czasu do czasu chwali się osiągnięciami 27-letniej córki.
Marianna Linde zdecydowała się występować pod nazwiskiem swojego pradziadka – dzięki temu nie jest od razu kojarzona ze słynnym ojcem albo dziadkiem. W jej żyłach płynie artystyczna krew, bo już od najmłodszych lat interesowała się muzyką i śpiewem. W 2015 roku opublikowała w sieci piosenkę "Bitch Is Back", czym zapewniła sobie grono fanów. Jeszcze w tym samym roku wystąpiła na 36. koncercie galowym Przeglądu Piosenki Aktorskiej.
Córka Lubaszenki zdecydowała się także na studia aktorskie w Akademii Sztuk Teatralnych w Krakowie. Wzięła udział w jednej z edycji programu "The Voice of Poland", gdzie dotarła do 14 odcinka. Widzowie mogli kojarzyć Mariannę Linde z rolą Natalii w serialu "Zakochani po uszy", gdzie pojawiała się przez jakiś czas.
Na Instagramie młoda aktorka zamieszcza zdjęcia w głównej mierze poświęcone jej życiu zawodowemu. Wynika z nich, że grała na deskach Teatru Muzycznego Capitol, a obecnie pracuje w Operze Krakowskiej. Marianna Linde rozwija swoją pasję i talent na deskach teatralnych, ale być może już niedługo pojawi się także na dużym ekranie.
Zobacz też: Ciała Lityńskiego wciąż nie odnaleziono. Żona: "Zastanawiam się nad sprzętem, którego użyła Rodzina Staraków"