Czas na miłość… do sportu! Podpowiadamy, jak ruszyć z miejsca i pokochać aktywność fizyczną
Niweluje stres, poprawia samopoczucie, zwiększa pewność siebie – to tylko niektóre z wielu korzyści, jakie wynikają z uprawiania sportu. Choć z każdym rokiem przybywa miłośników ruchu, aktywność fizyczna w Polsce wciąż jest domeną nielicznych. Na szczęście ten trend zawsze można zmienić. W końcu większa aktywność fizyczna to jedno z najczęściej pojawiających się postanowień. Podpowiadamy, jak sprawić, by nie odeszło ono w zapomnienie, a sport stał się nieodłącznym elementem twojego życia.
"Sport to zdrowie" – tym prostym stwierdzeniem od najmłodszych lat zachęcano nas do zabaw na świeżym powietrzu, uczestnictwa w lekcjach WF, udziału w zawodach i regularnej aktywności po szkole. Dziś, kiedy sport nie jest już obowiązkiem wpisanym w plan zajęć, zaczynamy odkrywać, że ten nieco oklepany slogan ma w sobie wiele prawdy. Regularne uprawianie sportu pozytywnie wpływa na kondycję i prawidłowe funkcjonowanie naszego organizmu, a ponadto pomaga radzić sobie z codziennymi trudnościami. Ruch rozładowuje stres i napięcie, pozwala zdystansować się do wielu spraw oraz sprawia, że zaczynamy bardziej akceptować siebie i doceniać własne możliwości.
Niestety, mimo tak wielu korzyści płynących z aktywnego stylu życia, sport wciąż nie jest naszą mocną stroną. Jak wynika z raportu "Bariery i szanse dla rozwoju aktywności fizycznej w Polsce", stworzonego przez Instytut Badań Rynkowych i Społecznych, zaledwie 13 proc. Polaków deklaruje aktywność fizyczną 7 dni w tygodniu. Regularnie sport uprawia 40 proc. osób. Na tle innych państw Europy, gdzie ta średnia znacznie przekracza 50 proc., wypadamy naprawdę słabo. Niechęć do sportu jest najczęściej konsekwencją negatywnych doświadczeń z dzieciństwa, własnych kompleksów i obaw przed ośmieszeniem. Inne powody, dla których aktywność fizyczna spada na dalszy plan, to: praca zawodowa, natłok domowych obowiązków, zmęczenie oraz głęboko zakorzenione, złe nawyki, które wynieśliśmy z rodzinnego domu.
Choć powyższe dane nie napawają optymizmem, mamy dobrą wiadomość – nigdy nie jest za późno, żeby przekonać się do sportu i uczynić ruch elementem codziennej rutyny. Jak to zrobić? Przeczytaj nasz poradnik.
Rusz się po zdrowie. Dlaczego warto uprawiać sport?
Dane WHO nie pozostawiają złudzeń – brak ruchu i zła dieta to główne przyczyny wielu groźnych chorób cywilizacyjnych, do których zaliczamy m.in. otyłość, cukrzycę, miażdżycę, chorobę wieńcową czy niewydolność serca. Konsekwencją osiadłego trybu życia i bagatelizowania tych schorzeń może być udar mózgu lub zawał, na które każdego roku umiera kilkadziesiąt tysięcy osób w Polsce. Co gorsza, każda z tych dolegliwości występuje u pacjentów w coraz młodszym wieku. Eksperci ze Światowej Organizacji Zdrowia zapewniają, że regularne uprawianie sportu i codzienna aktywność na świeżym powietrzu może uchronić nas przed poważnymi problemami zdrowotnymi w przyszłości.
Mówi się, że ruch to inwestycja długoterminowa, ale niecierpliwych na pewno zmotywuje fakt, że jej zalety są odczuwalne znacznie szybciej. Poprawę nastroju, zadowolenie z siebie i większą motywację do dalszych ćwiczeń odczujemy już po pierwszym treningu. Regularne uprawianie sportu dotleni mózg i poprawi koncentrację, zwiększy elastyczność mięśni, wysmukli sylwetkę i sprawi, że będziemy się czuli lepiej we własnym ciele. Systematyczne ćwiczenia mogą także zniwelować migreny, problemy trawienne i bóle stawów, a także poprawić wydolność płuc i serca.
Najczęstsze bariery na drodze do aktywnego stylu życia. Jak je pokonać?
Co sprawia, że tak łatwo nam zrezygnować ze sportu? Najsilniejszymi przeszkodami na drodze do aktywnego trybu życia są bariery psychiczne, powstałe w okresie dzieciństwa i wczesnej młodości. W tym czasie dziecko jest wyjątkowo wrażliwe na krytykę oraz przykre żarty na swój temat. Wspomnienia rówieśników, którzy śmiali się z naszej sylwetki lub przykre komentarze wuefisty w obecności całej klasy, mogą spowodować w psychice dziecka tak silny uraz, że przy każdej kolejnej styczności ze sportem mózg będzie odtwarzał te wspomnienia jak sceny z najgorszego koszmaru. Jeżeli czujemy, że takie doświadczenia blokują nas przed podjęciem sportowego wyzwania, warto uświadomić sobie, że tamci krytycy sprzed lat dziś już nie są w stanie nas zranić, a jedynymi osobami, które mogą dyskwalifikować nasze działania, jesteśmy my sami. Zamiast myśleć o sobie źle i zakładać, że na pewno się nie uda, potraktujmy się z większą życzliwością i stańmy się dla siebie wspierającym kibicem, którego cieszy każdy, choćby niewielki krok naprzód.
Na przestrzeni lat przeprowadzono wiele różnych badań dotyczących aktywności Polaków. Choć ich wyniki z czasem zaczęły się nieznacznie poprawiać, jeden element pozostał bez zmian – nasze wymówki. Brak aktywności fizycznej najczęściej usprawiedliwiamy niedostateczną ilością czasu, natłokiem obowiązków rodzinnych i zmęczeniem. Wiele z ankietowanych osób nie widzi w swoim życiu przestrzeni na sport, ale znajduje ją na długie godziny leżenia na kanapie z torbą niezdrowych przekąsek i pilotem w ręku. Każdy z nas ma prawo do chwil słabości, ale zawsze można znaleźć równowagę pomiędzy ruchem a odpoczynkiem. Jeżeli w naszym życiu dominuje to drugie, a jedyna aktywność fizyczna, jaką pamiętamy na przestrzeni ostatnich miesięcy, to bieg do uciekającego autobusu, to ewidentny znak, że czas na zmiany.
Przy odrobinie chęci każdą przeszkodę można pokonać. Jeżeli krępuje nas obecność innych osób, nie musimy męczyć się na siłowni – ćwiczenia w domowym zaciszu są równie wartościowe i efektywne, jak te wykonywane w klubie fitness. W sytuacji, gdy czujemy zmęczenie po całym dniu, warto rozważyć trening rano, zaraz po wstaniu z łóżka, kiedy nasz organizm jest w pełni wypoczęty. W momentach słabości i spadku motywacji dobrze jest postawić sobie jasne warunki, np.: "po 30‑minutowym treningu obejrzę dwa odcinki serialu" albo: "po przebiegnięciu 5 km przygotuję dla siebie smaczny i pożywny posiłek". System małych nagród pomoże nam pokonać każdy kryzys i sprawi, że nauczymy się godzić dawne przyzwyczajenia z nową, sportową rutyną.
Zacznij i nie kończ. Jak sprawić, by sport stał się stylem życia?
Bardzo często zaczynamy treningi z wielkim zapałem i porzucamy je już po paru dniach. Zniechęcenie, spadek motywacji i bariery fizyczne, z jakimi musi zmierzyć się nasze ciało, sprawiają, że szybko tracimy chęć i wracamy do dawnego trybu życia. Częstą przyczyną takiego scenariusza jest brak wyraźnego celu i planu działania, który byłby silnym impulsem do dalszej pracy. Dlatego też warto już na wstępie zastanowić się, po co ćwiczymy i jakim okresie czasu chcemy osiągnąć zamierzone cele. Przykład: "pokonując przez dwa tygodnie dystans 5 km, a następnie stopniowo zwiększając go aż do 21 km, za rok wystartuję w swoim pierwszym półmaratonie". Nie oznacza to wcale, że po przebyciu tej drogi nasza sportowa przygoda dobiegnie końca. Sport to przecież niekończące się szczyty – zdobywając jeden, już warto myśleć o kolejnych!
Niezwykle ważnym czynnikiem, który pozytywnie wpływa na aktywność fizyczną, jest zdrowa, zbilansowana dieta. Komponując menu złożone z pełnoziarnistych zbóż, białka, roślinnych tłuszczy oraz warzyw i owoców bogatych w cenne składniki odżywcze, zapewniamy sobie wartościowe paliwo, które doda sił do treningów i zregeneruje organizm po intensywnym wysiłku fizycznym. Fast foody, słodycze, produkty wysokoprzetworzone i sztuczne napoje z pewnością nie pomogą nam w zdobywaniu sportowych laurów, a ich trawienie tak bardzo osłabi organizm, że na wieczorny bieg po parku nie będzie już siły. W celu wzbogacenia diety o odżywcze składniki warto sięgnąć po odżywki i suplementy diety dla osób aktywnych fizycznie, jak np. F4 FUEL. Podczas intensywnego wysiłku tracimy wiele witamin i mikroelementów – preparaty z witaminami i mikroelementami szybko uzupełnią te braki, a smaczne batony proteinowe oraz koncentraty do przygotowania koktajli białkowych dodadzą sił przed każdym kolejnym wysiłkiem.
Planując aktywny styl życia, pamiętajmy także o luzie i umiarze. Sport to zdrowie – ale tylko wtedy, gdy dawkujemy go w rozsądnych ilościach. Ćwicząc bez opamiętania, narażamy się nie tylko na zniechęcenie i przemęczenie, ale także na groźne kontuzje, które będą wymagały nawet kilkumiesięcznej rehabilitacji. Bez względu na to, jaką dyscyplinę sportu wybierzemy, najważniejsze jest to, żeby sprawiała nam radość i satysfakcję – tylko wtedy aktywność fizyczna przyniesie widoczne, długofalowe efekty.