Seks jak jedzenie
Okazuje się jednak, że istnieją również dobre strony nadwagi, a dowodzą temu badania naukowe. O jakie dobre strony chodzi? Pierwsza dotyczy sfery seksualnej. Jak doniósł „Dziennik”, kobiety z nadwagą czy nawet otyłe niczym nie różnią się w sypialni od szczupłych kobiet, a nierzadko bywają wręcz lepszymi kochankami. Są bardziej aktywne seksualnie, a zbliżeniem potrafią rozkoszować się tak samo jak… jedzeniem. Na kobiety puszyste lepiej działają także afrodyzjaki, czyli potrawy, które rozbudzają apetyt na seks.
Mężczyźni coraz częściej doceniają walory kobiet w rozmiarze XL. „Moja partnerka jest okrąglutka, ma pełne uda, duże piersi i ładne ramiona. Jest pulchna, a nie tam jakieś kości. Mnie chude dziewczyny rażą i tyle” – pisze jeden z internautów. „Ja też miałem doświadczenia z puszystymi i uważam, że nadmiar ciałka im w seksie wcale nie przeszkadza. A nawet powiedziałbym, że są bardziej gorące i namiętne” – dorzuca Tomek. „Popieram – odpowiada inny internauta. – Moja dziewczyna jest przy kości, a seks jest wspaniały. Kręcą mnie jej pełne kształty. Chude laski są żałosne i zazwyczaj bardzo nerwowe. Grube są najlepsze”.