Czuły punkt na ciele kota. Nawet nie zbliżaj ręki
Koty to bardzo tajemnicze stworzenia. Powszechnie uchodzą za bardziej oziębłe od entuzjastycznie nastawionych do człowieka psów, ale to tylko pozory. Mruczki kochają pieszczoty, trzeba jednak wiedzieć jakie, kiedy i gdzie. Dotykanie niektórych miejsc na ciele jest dla nich bardzo nieprzyjemne.
29.12.2023 | aktual.: 29.12.2023 11:44
Czy koty lubią pieszczoty? Zdania na ten temat są podzielone
Jako doskonałe drapieżniki koty są bardzo tajemnicze i potrafią świetnie ukrywać swoje uczucia. Stąd wziął się popularny do niedawna pogląd, że nie przywiązują się do swoich właścicieli, a ich trzymanie w domu ma charakter czysto pożyteczny – sam zapach kota odstrasza od domu czy piwnicy gryzonie oraz inne szkodniki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Każdy, kto miał kiedykolwiek kontakt z kotem, zdaje sobie sprawę, że to przestarzałe przekonanie jest nieprawdziwe. Koty potrafią być bardzo uczuciowe, jednak pokazują to w inny sposób. Trzeba najpierw nauczyć się odczytywać konkretne sygnały, jakie wysyła nam zwierzę, gdy chce zakomunikować swoje przywiązanie.
Głaskanie zacieśnia więzi. Gdy to robimy, stajemy się częścią stada
Koty lubią być dotykane i głaskane. W ich skórze znajduje się wiele zakończeń nerwowych, które wysyłają sygnał do obszarów mózgu, do ośrodka odpowiedzialnego za odczuwanie przyjemności. Możemy to łatwo poznać po tym, jak zaczynają mruczeć. Ten najbardziej charakterystyczny koci dźwięk, połączony z lekką wibracją ciała, oznacza, że kot jest szczęśliwy, najedzony i niczego mu nie brakuje.
Delikatne głaskanie przypomina kotom o czasach dzieciństwa, gdy matka wylizywała ich futro, tworząc poczucie więzi. Adoptowane przez człowieka mruczki postrzegają go jako członka rodziny czy też stada, więc również potrzebują poczucia bliskości. W trakcie głaskania dochodzi również do wymiany zapachów, co służy wzajemnemu rozpoznawaniu się "swoich". W tym samym celu koty ocierają się o nasze nogi lub trącają nas głową, gdzie znajduje się najwięcej gruczołów feromonowych.
Jak głaskać kota? Są miejsca pożądane i zakazane
Głaskanie kota to nie jest trudna sztuka, jednak trzeba zwracać uwagę na wysyłane przez zwierzaka sygnały. Pieszczota powinna być delikatna i raczej powolna, dzięki czemu będzie działać na kota uspokajająco. W jej trakcie można również spróbować czesać pupila, co pomoże zadbać o jego futro i wyeliminować problemy z kłaczeniem się. Ważne są też głaskane miejsce, bo nie każdy kot pozwoli się wszędzie dotknąć. Żaden jednak nie powinien mieć pretensji, gdy skupimy się na ulubionych miejscach.
Najbardziej wrażliwy jest koci kark i łebek – szczególnie czubek głowy, który można delikatnie pocierać palcami. Mruczki uwielbiają być drapane za uszami i pod brodą. Wielką przyjemność sprawia im też gładzenie policzków: wzdłuż linii wibrysów i wyżej. Jednak prawdziwym hitem jest drapanie przy nasadzie ogona. Koty to uwielbiają, co możemy łatwo poznać, gdy w reakcji na pieszczotę ogon stanie na sztorc.
Kiedy kot ma dość? Szybko to po sobie pokaże
Kocie pieszczoty nie muszą trwać długo. Gdy kot poczuje zmęczenie, zwykle sam odejdzie, te bardziej nerwowe mogą wówczas lekko fuknąć, jeśli nie zrozumiemy na czas niewerbalnego komunikatu. Jeśli kot się napina albo zaczyna gwałtownie poruszać ogonem, to również znak, że wystarczy i lepiej zostawić go w spokoju. Jeśli uszanujemy te sygnały, mruczek na pewno wkrótce do nas podejdzie na kolejną dawkę pieszczot.
W trakcie głaskania powinniśmy koniecznie omijać różne "pułapki". Jedną z nich jest brzuch – najbardziej wrażliwe miejsce kota, które postara się chronić poprzez atak pazurami czy zębami. Niektóre koty nie lubią też dotykania po bokach ciała lub w okolicy łap – należy to uszanować i skupić się na głaskaniu pyszczka.
Zapraszamy na grupę FB – #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!