Trwa ładowanie...
d4h6quo
Czy policja przeprosi za złamanie kobiecie  ręki na Strajku? Rzecznik KGP komentuje

Czy policja przeprosi za złamanie kobiecie ręki na Strajku? Rzecznik KGP komentuje

Jarosław Kaczyński powiedział, że sytuacja ze złamaniem ręki powinna być wyjaśniona jak najszybciej, włącznie z wyciągnięciem konsekwencji wobec funkcjonariusza, gdyż była nadużyciem. Rzecznik Komendy Głównej Policji deklaruje, że nie widzi problemu, by przeprosić, podkreśla natomiast, że czynności wyjaśniające nadal są prowadzone. Według niego mogło tu dojść także do nieszczęśliwego zdarzenia, gdyż do złamania spiralnego doszło w momencie, gdy kobieta była przenoszona. Czy użyto wobec tego zbyt dużej siły? Ciarka uważa, że policjanci w Warszawie i tak są wyjątkowo powściągliwi i nie obserwuje on nadmiernej przemocy. Rzecznik na koniec podkreślił, że wie, kim jest protestująca babcia Kasia, ale dla policjanta nie ma znaczenia wiek ani płeć, każdy, kto zachowa się źle wobec policji, musi ponieść konsekwencje.

Rozmowa Jarosława Kaczyńskiego z RRozwiń

Transkrypcja:

Rozmowa Jarosława Kaczyńskiego z Rzeczpospolitą, w której tak czytam, panie inspektorze, Rzeczpospolita pyta: "mówił pan, panie Kaczyński, że Polska jest demokracją, ale są sytuacje, w których na ulicach kobiety mają wykręcane i łamane ręce przez policję". Kaczyński odpowiada: "złamanie ręki było nadużyciem i trzeba z tego wyciągnąć wnioski". Co pan na to? Ja zawsze potwierdzam, zresztą za słowami Komendanta Głównego Policji, że w momencie, kiedy policjant jest niesłusznie oskarżony w związku z używaniem środków przymusu bezpośredniego, my będziemy takiego policjanta bronić do samego końca, ale w momencie, kiedy prokuratura czy sąd stwierdzi, że taki funkcjonariusz postępował niewłaściwy, przekroczył swoje uprawnienia, wówczas należy przeprosić i wyciągnąć z tego wnioski, a w stosunku do funkcjonariusza konsekwencje. Dlatego tutaj będę również przypominał, że póki co ta sprawa jest wyjaśniana. Poczekajmy na wyjaśnienie, ponieważ no nie możemy się postawić w roli sądu, a powiedzieć, że wszystko było w porządku albo że było nie w porządku, w momencie, kiedy ta sprawa zostanie wyjaśniona. Jeżeli będą stwierdzone jakiekolwiek uchybienia, nieprawidłowości, potwierdzi to prokurator, ja czy rzecznik Komendanta Stołecznego Policji naprawdę nie mamy problemu z tym, aby powiedzieć słowa "przepraszam". W momencie, kiedy nie zostaną stwierdzone uchybienia, a środki przymusu bezpośredniego w postaci chwytów transportowych zostały użyte zgodnie z przepisami, bo tutaj nie mówimy jakiś celowym łamaniu rąk, ja rozumiem, że mówimy o tej sytuacji, kiedy ta kobieta była przenoszona i do tej sytuacji się odnoszę. Jeżeli będzie to postępowanie, które było zgodne z ustawą o broni palnej i środkach przymusu bezpośredniego, i zwyczajnie doszło po prostu do wypadku, do jakich dochodzi na całym świecie, często kiedy używane są środki przymusu bezpośredniego. No to też będzie to w pewnym zakresie wyjaśnienie okoliczności tej sprawy. Ci, którzy mówią o brutalności policji, zwracają uwagę - spiralne złamanie ręki, zupełnie niebywała siła musiała zostać włożona w tą konkretną sytuację, w tę konkretną interwencję. Zbyt duża siła? Mi się wydaje, że jeżeli widzimy te działania polskich policjantów, zwłaszcza w Warszawie, gdzie dochodzi do największej liczby zgromadzeń i tutaj rzeczywiście nie ma praktycznie dnia odpoczynku, to każdy chyba, kto ogląda te filmiki, zarówno zamieszczane w sieci, jak i w różnego rodzaju telewizjach, czy mediach, widzi, że polscy policjanci są naprawdę powściągliwi. Ja tutaj bronię polskich policjantów, ponieważ my reagujemy dopiero w reakcji na naruszenie prawa i to to naruszenie prawa związane ze zbiorowym zakłóceniem porządku. Gdyby nie dochodziło do zbiorowego zakłócenia porządku, gdyby nie dochodziło do sytuacji, kiedy policjanci są czy kopani, czy obrzuceni kamieniami, czy nie jest niszczone mienie, czy publiczne, czy kościoły. Jasne, znamy to stanowisko, zastanawiam się tylko jak interpretować to konkretne zdanie wicepremiera Kaczyńskiego. "Złamanie ręki było nadużyciem", kropka. Znaczy on to już powiedział, to było nadużycie, on wydał wyrok. Od oceny tych sytuacji jest odpowiednik naszej policji - komórki kontrolne, jeżeli bada prokuratura te sprawy, również prokuratura, jeżeli prokurator zdecyduje się na przedstawienie zarzutów, wówczas możemy mówić o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, ale generalnie o tym czy osoba dana, i to nie tylko policjant, ale każdy z nas, czy jest winny, decyduje o tym niezawisły sąd. Dlatego my w wielu sprawach, o które jesteśmy pytani, cały czas prosimy o to, aby jednak czekać na ostateczne rozstrzygnięcie. Czyli Jarosław Kaczyński wyszedł przed szereg i trochę się pospieszył z tą oceną. No to już są pytania troszeczkę odnoszące się też i do bieżącej polityki w Polsce, dlatego ciężko mi się tutaj odnosić, nie wiemy też dokładnie czy to chodzi o tą sytuację, bo już takich sytuacji, gdzie policja była oskarżana, zasadnie czy niezasadnie, nie mnie to oceniać właśnie, żeby nie wyrokować, [...] było kilka, i to dotyczących właśnie między innymi ręki, takie przypadki też były. Jasne, mniej więcej wiemy, o jakiej sytuacji rozmawiamy, i chyba właśnie tę pan premier Kaczyński miał na myśli. Inna sprawa, panie inspektorze, babcia Kasia, kojarzy pan tę znaną w Warszawie aktywistkę, która no właśnie została oskarżona przez was o to, że napluła policjantowi twarz, dobrze rozumiem? Co tam dokładnie się wydarzyło? Publikowaliście film z tej konkretnie sprawy, prawda? Ja powiem szczerze, że do pewnego momentu nie wiedziałem, o jaką to osobę chodzi. Kiedyś byłem pytany przez reporterkę jednej ze stacji telewizyjnych, no teraz kojarzyłem po tej rozmowie tę panią. Chodzi o sobotnią demonstrację przed kościołem Świętego Krzyża na Krakowskim Przedmieściu, o to dokładnie chodzi. Właśnie to są te zdjęcia, które teraz państwo obserwują. Pani aktywistka, która bardzo często pojawia się na różnego rodzaju protestach, już od dłuższego czasu. Natomiast ja powiem krótko i mówię to również w imieniu wszystkich policjantów: niezależnie od tego kto, jaką płeć reprezentuje, jaką orientację, jakie wyznanie i w jakim jest wieku, to nie jest dla nas ważne, nie wolno na policjanta pluć. To chyba dla każdego powinno być jasne, że funkcjonariusz policji reprezentujący polskie państwo, który tylko i wyłącznie wykonuje swoje obowiązki służbowe w danym miejscu, gdzie został wyznaczony, jest osobą, która ma nam służyć, ma nam pomóc, i ta agresja w stosunku do policjantów jest dla mnie zupełnie niezrozumiała, w żaden sposób. Czy to przez kopnięcie, czy to przez oplucie. Dlatego każdy niezależnie od tego jakie środowisko reprezentuje czy w jakim jest wieku, jakiej orientacji, musi ponosić takiego swojego niewłaściwego zachowania konsekwencje.
d4h6quo
d4h6quo