" Daj palec, wezmą rękę". Ewa Chodakowska ostro odpowiada fanom
Trenerka od lat wzbudza skrajne emocje. Jedni ją uwielbiają i wprost mówią, że dzięki niej odmienili swoje życie, drudzy zarzucają "parcie na szkło" i przesadne zarabianie na Polkach. Teraz Ewa powiedziała stanowcze dość roszczeniowym internautom.
Najpopularniejsza polska trenerka swoją karierę zaczęła od udostępniania darmowych treningów i jadłospisów dietetycznych. "Zaczynałam JAKO TRENERKA DLA WSZYSTKICH. Darmowe programy treningowe na YT, darmowe jadłospisy na fb.. płyty za grosze.. MOŻNA ZE MNĄ ĆWICZYĆ ZA FREE, korzystać z jadłospisów za free i osiągnąć SUKCES NIE WYDAJĄC ANI GROSZA! ‼️‼️‼️ W TEJ KWESTII NIC SIĘ NIE ZMIENIŁO!!" - napisała na Instagramie.
Jednak jak się okazuje wiele osób boli fakt, że Chodakowska całkiem nieźle radzi sobie zawodowo i potrafi zarabiać na swojej pasji. Na instagramowym profilu Ewy nie brakuje jednak komentarzy osób, które twierdzą, że trenerka ma za dużo pieniędzy.
Chodakowska postanowiła dobitnie odpowiedzieć wszystkim roszczeniowym osobom. "Babki! Serio? Nie wstyd WAM? Jestem zażenowana czytając takie komentarze. Zakup moich strojów kąpielowych/ bikini jest DLA CHĘTNYCH. Podobnie jak wyjazdy od 3800 zł do 15 tys zł za tydzien. Tak! Wiem, TO DUŻO! Ale można zrobić sobie METAMORFOZĘ ZA FREE W DOMU i wskoczyć latem w strój z sieciówki. Materiały do pracy nad ciałem, zmiana stylu życia są przeze mnie udostępniane .. ale żeby karmić i ubierać tez za free? No nie stać mnie na to" - napisała Chodakowska.
Trenerka dodała, że nie warto krytykować osób, którym się udało, ale potraktować ich jako inspirację. "NIE WYTYKAJ SĄSIADA PALCEM, kiedy widzisz, że żyje mu się lepiej, że lepiej zarabia. ZAPYTAJ „JAK”. Kto wie, inspiracja leży na chodniku. Trzeba się tylko czasem po nią schylić" - dodała.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl