Blisko ludzi"Daliśmy radę". Dziennikarka Polsatu kończy chemioterapię

"Daliśmy radę". Dziennikarka Polsatu kończy chemioterapię

- Za nami pół roku piekła – pisze na Facebooku Joanna Górska. Walkę dziennikarki z nowotworem śledzili nie tylko jej fani. Przez kilka ostatnich tygodni pokazywała, że rak to nie wyrok, trzeba działać. I dodawała otuchy innym chorym.

"Daliśmy radę". Dziennikarka Polsatu kończy chemioterapię
Źródło zdjęć: © Instagram.com
Magdalena Drozdek

31.01.2018 21:04

- Dziś ostatni wlew. Jesteśmy z Robert Szulc przeszczęśliwi. Za nami pół roku piekła. Daliśmy radę! Meta już niedaleko. Dziękujemy za wsparcie, dziękujemy z całego serca – pisze krótko w mediach społecznościowych i publikuje zdjęcie sprzed szpitala. Dalej nosi chustę na głowie i dalej zaraża optymizmem.

W kilka chwil zalały ją pozytywne komentarze internautów. "Trzymam kciuki", "Ja miałam ostatni wlew w poniedziałek. Też się cieszę", "Teraz będzie tylko z górki", "Gratuluję i zazdroszczę, ale tak troszeczkę tylko. Ja mam jeszcze 4 wlewy i koniec. Potem radioterapia, ale to już będzie finisz. Słabnie człowiek na końcówce, ale myśl, że to już prawie koniec mobilizuje" – czytamy pod wpisem.

Dziennikarka, która pod koniec października 2017 roku, przyznała, że choruje na nowotwór. Joanna szybko poczuła, że może liczyć na życzliwość ludzi, bo zaczęła dzielić się z nimi ważnymi momentami ze swojego życia. W poruszającym wpisie opowiedziała m.in. o utracie włosów po chemioterapii i wizycie w sklepie z perukami. "Tego dnia na początku września było dużo łez. Jeszcze miałam swoje włosy, szykowałam się na ich brak. Podeszłam do tego jak do zadania. Emocje, przy kolejnych przymierzanych perukach, powoli gasły. Na koniec pojawił się uśmiech..." – pisała. W wyborze pomogli jej bliscy. "Bez Was nie dałabym rady. Fajnie, że tak dobrze dobraliśmy" – podsumowała.

Na raka umiera ponad 8 milionów osób rocznie, jak wynika z różnych szacunków. W Polsce rak zabija blisko 100 tysięcy osób, z czego około 94 tysięcy umiera w wyniku nowotworów złośliwych. Trudno nie przerazić się takimi statystykami. Ból, cierpienie, chemia, zmieniające się ciało – te hasła prawdopodobnie pojawiają się najczęściej. Ale są osoby, które udowadniają, jak ważne jest pozytywne nastawienie.

- Każdy dzień jest świętem, a ten z chemią to NADŚWIĘTO! Wlewy zbliżają mnie do szczęśliwego finału. Co tam włosy, co tam rzęsy, co tam brak mięśni i dodatkowe kilogramy przez sterydy, co tam ból i nieciekawe dolegliwości! Rak jest MNIEJSZY O POŁOWĘ! Czy to nie jest cudowne? – pisała.

Posiadasz lub kupujesz samochód? Weź udział w ankiecie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (10)