Dawid Podsiadło zaskoczył nowym wizerunkiem. Niewielu artystów ma tyle odwagi

Publiczność kocha Dawida Podsiadło nie tylko za jego talent, ale także za wielki dystans do siebie oraz skromność. Muzyka trudno spotkać na ściankach, pilnie strzeże także swojego życia prywatnego. Na szczęście po wielu miesiącach izolacji, artyści wrócili do koncertowania. Dawida Podsiadło można było zobaczyć wczoraj na festiwalu Open’er Park.

Dawid Podsiadło sprawia wrażenie "chłopaka z sąsiedztwa". Dopiero, gdy pojawia się na scenie, ujawnia swój wielki talent. Publiczność z niecierpliwością oczekuje kolejnych wydań artysty, a jego single natychmiast pną się na pierwsze miejsca list przebojów.

Do historii przeszedł zeszłoroczny koncert wokalisty na Stadionie Narodowym. Muzykowi towarzyszył wówczas inny idol publiczności, Taco Hemingway. Bilety na wydarzenie rozeszły się jak ciepłe bułeczki, a na imprezie bawiło się w sumie 75 000 osób. Niestety, podczas pandemii publiczność nie mogła na żywo posłuchać swojego idola. W końcu jednak koncerty wróciły, a Dawid podsiadło, udowodnił, że jest w świetnej formie.

Czytaj także: Oliwia Bieniuk ostro się wkurzyła. Tak zareagowała na złośliwy komentarz internauty

Piosenkarz od lat pozostaje wierny swojemu skromnemu wizerunkowi. Najczęściej można go zobaczyć w jeansach i t-shirtach, w podobnej fryzurze i z charakterystycznym wąsem. Ostatnio jednak postanowił zaszaleć. Trójmiejskiej publiczności pokazał się w stylizacji a'la "czeski piłkarz" - strzyżenie to polega na mocnym skróceniu włosów z przodu i pozostawieniu długiego tyłu i boków. Zachwyceni fani komentują: "i jak tu go nie kochać".

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl