GwiazdyDlaczego nieszczęśliwe pary zostają razem?

Dlaczego nieszczęśliwe pary zostają razem?

Kiedy wchodzimy z kimś w związek, dość szybko orientujemy się, że wspólne życie to nie sielanka. Zwykle okazuje się, że wiele nas dzieli i nierzadko nawzajem robimy sobie przykrości. Jeżeli mimo wszystko dobrze nam razem i kochamy się, warto pracować nad związkiem.

Dlaczego nieszczęśliwe pary zostają razem?
Źródło zdjęć: © 123RF

16.08.2012 | aktual.: 16.08.2012 12:32

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Kiedy wchodzimy z kimś w związek, dość szybko orientujemy się, że wspólne życie to nie sielanka. Zwykle okazuje się, że wiele nas dzieli i nierzadko nawzajem robimy sobie przykrości. Jeżeli mimo wszystko dobrze nam razem i kochamy się, warto pracować nad związkiem. Niekiedy jednak dochodzimy do takiego momentu, kiedy stwierdzamy, że nie ma już sensu trwać w toksycznej relacji. Mimo to z jakiegoś powodu zostajemy razem i dalej męczymy się ze sobą. Co nas do tego skłania?

Troska o dzieci
Wielu z nasz nie wyobraża sobie życia bez dzieci: to one wnoszą w nasze życie radość, nadzieję oraz zmieniają sposób patrzenia na świat. To dlatego najczęściej z powodu dzieci rodzice zostają razem, pomimo tego, że są ze sobą nieszczęśliwi. Bo jak wytłumaczyć maluchowi, że odtąd nie będzie mieszkał z tatusiem? Dorośli nie chcą krzywdzić dzieci i boją się, że ich rozstanie wpłynie negatywnie na rozwój pociechy. Ale czy lepszy jest dom pełen wzajemnych pretensji, żalu, braku bliskości i miłości? Bo czy na pewno potrafimy ukryć przed nimi łzy i negatywne emocje? W rzeczywistości one widzą więcej niż nam się wydaje. Dziecko dotkliwie odczuwa to, co dzieje się z rodzicami i niejednokrotnie cierpi w samotności.

Z drugiej strony, czy nie jest tak, że społeczeństwo uważa matkę za egoistkę, gdyż odchodząc od męża nie wzięła pod uwagę dobra dziecka? Niejedną kobietę będą dręczyć wyrzuty sumienia, jeśli pozbawi swoje dziecko ojca. Ale czy pozostając razem nie tworzymy złudnej nadziei, że uda się nam jeszcze coś poukładać? Czy żyjemy ze sobą, czy obok siebie? Jaki wzór dajemy naszym dzieciom? Czy rodzina nie powinna być oazą spokoju, radości i miłości?

Trzeba głęboko zastanowić się nad tym, jak wygląda nasze małżeństwo. Należy pamiętać, że dla dziecka najważniejszy jest spokój, stabilizacja i bezpieczeństwo. Gdy rodzice są spełnieni i szczęśliwi, to dziecko również jest zadowolone z życia. Ono musi wiedzieć, że jest kochane tak samo przez obojga rodziców, którzy potrafią okazać sobie szacunek.

Strach przed samotnością

To naturalne, że większość z nas boi się samotności. Bo czy potrafimy wyobrazić sobie, że pewnego dnia zabraknie przy nas najbliższej osoby i nie będziemy mogli na nią liczyć? Kiedy spędzasz dużo czasu z jakąś osobą, stopniowo przyzwyczajasz się do niej i w pewnym momencie nie możesz wyobrazić sobie bez niej życia. Jednak czasami mylimy prawdziwą miłość z pożądaniem lub przyzwyczajeniem i tak naprawdę tkwimy w związkach, które nas wewnętrznie niszczą.

Niewątpliwie łatwiej jest radzić sobie z problemami wspólnie niż samotnie. Ale trzeba spojrzeć na to z innej perspektywy. Bo „przejściowa” samotność może być pozytywna. Powinna służyć odkrywaniu siebie, swoich pasji i wreszcie otworzeniu się na nową miłość.

Niektórym trudno jest zrozumieć, dlaczego dwie osoby niezadowolone z siebie i swojego związku zostają razem. Ale życie bywa przewrotne. Czy warto jednak męczyć się w związku, który nas nie satysfakcjonuje? Po co krzywdzić siebie i innych? Warto wziąć los w swoje ręce i podjąć odważną decyzję. Bo dokąd zmierza związek bez przyszłości?

Troska o partnera

Czasem boimy się nie tylko samotności, ale także tego, że zranimy partnera. Jednak należy pamiętać, że z każdej sytuacji jest jakieś wyjście. Często będąc w związku jedna ze stron czuje, że nie żywi już żadnych uczuć do osoby, z którą jest, pojawia się myśl o rozstaniu. Oczywiście zerwanie nie należy do prostych decyzji. Ale uwolnienie się z toksycznego związku może być łatwiejsze niż nam się wydaje. Bo czy warto tkwić w świecie obojętności, złości, zdrady i wiecznego strachu?

Z drugiej strony nie chcemy zranić zakochanej w nas osoby, ponieważ zdajemy sobie sprawę, że nasze odrzucenie zburzy cały jej światopogląd i odbierze nadzieję na stworzenie udanego związku. Pewnie pojawi się poczucie pustki, negatywne emocje i myśli. Dlatego nierzadko perspektywa złamania komuś serca jest na tyle silna, że odkładamy decyzję w nieskończoność.

Im więcej lat spędzonych razem łączy daną parę, tym problem staje się bardziej skomplikowany. Niezwykle ciężko jest tak przeprowadzić rozmowę, aby nie zranić drugiej osoby. Ale czy takie odwlekanie decyzji prowadzi do czegoś dobrego? Czy potem nie jest jeszcze trudniej się rozstać? Może warto zakończyć związek, który się wypalił i znaleźć osobę, z którą będziemy szczęśliwi.

Tekst na podst. shine.yahoo.com/(ms/sr)

POLECAMY:

Komentarze (312)