Dom we Włoszech za 1 euro? To możliwe, jednak nie zawsze warto
Niedawno media obiegła informacja, że obywatelka USA skusiła się na zakup trzech domów na Sycylii po 1 euro każdy. Później żałowała, gdyż okazało się, że remont budynków kosztował ją fortunę. O wadach i zaletach zakupu takich nieruchomości rozmawiamy z prawniczką Małgorzatą Ciukszą, a o poszukiwaniach taniego domu z Joanną Bogus-Wiśniewską.
07.05.2021 15:09
Podobnie jak Kalifornijka Rubia Daniels, Joanna Bogus-Wiśniewska także postanowiła kupić dom we Włoszech za 1 euro. Gdy jednak poczytała, poszukała i pojeździła po Italii w poszukiwaniu wymarzonego domku za bezcen, szybko zmieniła zadanie.
- Na miejscu okazało się, że domy wcale nie wyglądają cudownie. Większość z nich to zapuszczone rudery, które nadają się do gruntownego i kosztownego, a czasami długotrwałego remontu. Oprócz tego tam, gdzie znalazłam takie domy za 1 euro, nie były to atrakcyjne turystycznie miejsca. Raczej totalne odludzia – powiedziała w rozmowie z WP Kobieta Bogus-Wiśniewska.
Tanie domy, a domy za 1 euro to zupełnie dwie inne kwestie
Cena 1 euro za dom jest bardzo zachęcająca, ale wiele osób nie zdaje sobie sprawy, jak skomplikowany jest proces jego nabycia.
- Przez 4 lata, odkąd się tym zajmuję, nie poznałam ani jednego Polaka, który zdecydowałby się na zakup domu za 1 euro. A to dlatego, że proces nabycia takiego domu jest bardzo skomplikowany – powiedziała w rozmowie z nami Małgorzata Ciuksza - radca prawny, domyza1euro.pl.
- Zazwyczaj trzeba wziąć udział w aukcji. Aukcje zaczynają się od 1 euro, jednak ostateczna cena może wynieść nawet 25 tys. euro. O Polakach nie słyszałam, natomiast wiem, że w aukcjach biorą udział obcokrajowcy, często obywatele USA albo Chin - dodała specjalistka.
Zainteresowanie ogłoszeniami o sprzedaży nieruchomości za 1 euro jest ogromne. Aukcje mają na celu nie tylko przyciągnąć nowych mieszkańców do opustoszałych, południowych miasteczek, ale są także promocją regionu. Jednak wystawiane na sprzedaż domy znajdują się często minimum 30 minut drogi samochodem od morza. Poza tym to są najczęściej rudery, dawno opuszczone budynki, bez dachów, bez okien, które nie do końca mają uregulowaną sytuację prawną.
- Gminy sprzedają te domy jako swoje, ale często są to budynki opuszczone przez ludzi, którzy w latach 40-50-60. XX wieku wyjechali do USA albo do Kanady. I zdarzają się sytuacje, że gmina sprzedaje dom za 1 euro, a później pojawia się rodzina właściciela z roszczeniami do ziemi i nieruchomości. Oczywiście wszystko można wyprostować, jednak trzeba się liczyć z tym, że w takiej sytuacji całą procedurę trzeba przeprowadzać od nowa, co jest sporym utrudnieniem i powoduje opóźnienia – powiedziała nam ekspertka od zakupu nieruchomości.
Okazuje się również, że po wygraniu aukcji trzeba się zobowiązać do remontu nieruchomości w ciągu 3 lat.
- Ten remont musi zostać zatwierdzony przez gminę. I dopiero po wyremontowaniu takiego domu, nabywca staje się prawowitym właścicielem. Oczywiście oprócz kosztu domu i remontu, dochodzi koszt aktu notarialnego oraz opłata podatków – dodaje prawniczka.
Liczne "haczyki" zniechęcają Polaków do zakupu nieruchomości za 1 euro, jednak sporo rodaków decyduje się na zakup domów w kwocie kilkunastu tysięcy euro.
- To są często przyzwoite kamienice, które wymagają tylko lekkiego odświeżenia. Zdarza się tak, że klienci są zaciekawieni domami za 1 euro, a kupują dom nawet za 1 milion euro – powiedziała nam przedstawicielka domyza1euro.pl.
Polacy kupują domy we Włoszech, bo kochają Włochy
Dotychczasowe problemy ze znalezieniem odpowiedniego budynku nie zniechęciły Joanny Bogus-Wiśniewskiej z realizacji marzenia, jakim jest posiadanie domu we Włoszech. Aktualnie kobieta poszukuje lokalu, na jaki ją stać, a jednocześnie takiego, który nie będzie wymagał wielkiego remontu.
- Znalazłam kilka domów w przyjemnych okolicach. Teraz jestem na etapie podejmowania decyzji, czy wybiorę dom na Sycylii, czy jednak w ukochanej Toskanii – wyznała nam Bogus-Wiśniewska. - Jeśli na Sycylii, to sam dom będzie mnie kosztować ok. 15 tys. euro. W Toskanii za to mam upatrzony droższy domek, bo za 25 tys. euro, ale też zdecydowanie ładniejszy i w miejscu, o którym zawsze marzyłam. Oczywiście biorę pod uwagę dodatkowe koszta, jak i również ewentualny niewielki remont. Mimo że łącznie będzie mnie zakup domu trochę kosztować, to i tak dużo mniej, jak zakup nieruchomości w Polsce – dodaje Joanna.
Tak do zakupu domu w Italii podchodzi nie tylko Joanna.
- Polacy kupują domy we Włoszech, bo kochają Włochy. Ci, którzy mają pieniądze, do tej pory inwestowali w Polsce. Teraz za względu na bardzo obniżone ceny nieruchomości wielu decyduje się na zakup domu w obszarze śródziemnomorskim. W Italii ceny podczas pandemii spadły nawet o 30-40 proc. Wielu decyduje się na nieruchomość włoską, zamiast inwestować w kolejną nieruchomość w Warszawie czy Krakowie – tłumaczy Małgorzata Ciuksza.
I dodaje, że Włosi zawsze byli narodem bogatym i posiadali po minimum 2-3 domy, jednak teraz w czasach pandemii posiadanie zbyt wielu nieruchomości przestaje się im opłacać.
Zobacz także: Dlaczego pary z wieloletnim stażem małżeńskim się rozstają? Psycholożka wylicza powody
- Każdy kolejny dom jest wyżej opodatkowany niż ten pierwszy, a ponieważ w pandemii gospodarka zwolniła, zarobki relatywnie zmalały, to Włosi zaczęli się pozbywać nadmiaru nieruchomości, bo teraz bardziej niż domów, potrzebują pieniędzy. Kolejną kwestią jest COVID-19, przez który poumierali dziadkowie, babcie, a młodszym pokoleniom kolejny dom do utrzymywania nie jest potrzebny, więc sprzedają w dobrych cenach – powiedziała prawniczka w rozmowie z WP Kobieta.
Najbardziej popularna okazuje się wśród Polaków Sycylia i tam aktualnie jest najwięcej tanich nieruchomości. Innym atrakcyjnym dla Polaków regionem jest Toskania. Coraz częściej również interesujemy się Wenecją i Ligurią.
Okazuje się, że domy na przykład na Sycylii, kosztujące ok. 20 tys. euro, najczęściej nie wymagają wielkich remontów, a nadają się tylko do tzw. odświeżenia.
- Można w nich przemalować ściany, wstawić lepsze sprzęty czy meble. Kuchnia i łazienka zwykle są w miarę sprawne i działające. Ulepszenia wymaga ewentualnie standard i osobiste preferencje, gdyż to zazwyczaj są domy po starszych ludziach, które często są w tzw. babcinym stylu – tłumaczy Małgorzata Ciuksza.
Dodatkowe koszta, jakie trzeba ponieść w związku z zakupem nieruchomości, wynoszą między 10 a 20 proc. wartości tej nieruchomości. Czyli jak ktoś kupuje nieruchomość za 100 tys. euro, to dodatkowe koszty wynoszą ok. 15-tys. euro.
- W tym są koszty notariusza, wszystkich podatków, koszty agencji oraz nasze, czyli doradztwa i reprezentacji. Jeśli ktoś kupuje mieszkanie, to musi się liczyć z comiesięczną opłatą, taką jak nasz polski czynsz. Ona w zależności do standardu nieruchomości wynosi od 20 do 500 euro miesięcznie. Przy domach wolnostojących nie ma czynszu, wtedy dochodzą tylko opłaty za media: wodę, prąd, które są porównywalne z naszymi polskimi kosztami – wyliczyła nam specjalistka.
Nieruchomościami w Italii zainteresowani są głównie miłośnicy Włoch, którzy chcą tam mieć swój drugi dom, w którym będą mieszkać przez jakąś część roku. Ci liczą się z kosztami. Są jednak też osoby, które kupują domy typowo pod wynajem. Oni najczęściej nabywają nieruchomości w miejscach rekreacyjnych, blisko morza, plaży i tam jest oczywiście dużo drożej.
- Niektórzy przyjeżdżają i wybierają domy na miejscu, inni kupują na odległość. Najlepiej jednak współpracuje się z osobami, które dokładnie wiedzą, czego chcą i mają np. ukochaną miejscowość, wtedy tam szukamy i to zdecydowanie ułatwia sprawę – podsumowuje Małgorzata Ciuksza.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl