Dorota Naruszewicz świętuje okrągłe urodziny. Aktorka ma już 50 lat
Dorota Naruszewicz zaskarbiła sobie sympatię widzów dzięki roli Beaty w telenoweli "Klan". Kiedy odeszła z produkcji po blisko 14 latach, wiele osób mocno dziwiło się jej decyzji. Aktorka nigdy jednak jej nie żałowała – w końcu mogła poświęcić więcej czasu swojej rodzinie.
01.03.2021 07:35
Dorota Naruszewicz w pierwszej połowie lat 90. XX wieku była już po studiach aktorskich, ale zamiast na plan albo do teatru, chciała wyjechać do USA. Jednak los sprawił, że przebywając z ukochanym w Stanach Zjednoczonych zaproponowano jej rolę w jednym ze spektakli. Naruszewicz po kilku miesiącach otrzymała kolejną propozycję, tym razem rolę Beaty Lubicz w serialu "Klan", co okazało się przełomem w jej karierze.
Aktorka świętuje okrągłe urodziny
Dorota Naruszewicz urodziła się 1 marca 1971 roku w Warszawie. Tam też się wychowała, uczyła i zdawała do szkoły teatralnej. Choć zdobycie dyplomu było marzeniem licznych osób, aktorka kategorycznie stwierdziła, że po zakończeniu studiów nie podejmie się grania. Powodem była wielka miłość Naruszewicz – razem z chłopakiem postanowiła wyjechać do USA, gdzie chcieli budować razem życie.
Ostatecznie do aktorki uśmiechnęło się szczęście i dostała angaż w spektaklu "Trzy siostry" Czechowa, który miał być wystawiony na festiwalu szekspirowskim w Oregonie. Przez kolejne miesiące z powodzeniem realizowała się na deskach teatralnych, a po kilku miesiącach powróciła do kraju. Niedługo później otrzymała angaż do nowego serialu "Klan". Telenowela przyniosła Naruszewicz olbrzymią popularność – występowała w niej rzez blisko 14 lat. Decyzja o odejściu z produkcji wywołała niemałe zamieszanie.
"14 lat to jest bardzo dużo, a i postać mi się znudziła. Straciłam do niej serce oraz zamiłowanie i właściwie przez długi już czas trzymały mnie na planie przyjaźnie" - dodała w jednej z rozmów zaraz po rezygnacji z roli.
Przeczytaj: Ewa Minge chce pomóc zdolnym projektantom. Kolejny raz dostało się zachłannym celebrytkom
Naruszewicz od tamtego czasu sporadycznie pojawia się w filmach i serialach. Jak powiedziała w wywiadzie dla "Plejady" po urodzeniu dzieci chciała się skupić na życiu rodzinnym. Aktorka nie chciała nikogo angażować w pomoc nad córkami, dlatego sama poświęciła się opiece nad nimi. Naruszewicz nie musiała po odejściu z "Klanu" martwić się finansami – jej mąż Tomasz Żórawski jest wziętym prawnikiem. Po latach nieformalnego związku para pobrała się w 2005 roku.
W ostatnim czasie aktorka postanowiła przypomnieć o sobie widzom i przyjęła rolę w serialu "Korona królów", gdzie wcieliła się w rolę Julianny Twerskiej. Po latach nieobecności w show-biznesie Naruszewicz zauważyła pewne zmiany: "Kilka lat temu zniknęłam z tego świata, a wracając do niego, obserwuję, jak bardzo się zmienił. Kiedyś bycie aktorem nie oznaczało obowiązkowej obecności w social mediach, teraz jest zupełnie inaczej. Tak to wygląda i tyle".
Fani aktorki mogą śledzić jej poczynania na Instagramie, gdzie Naruszewicz jest bardzo aktywna. Z chęcią pokazuje swoje codzienne życie. Wielu wielbicieli aktorki zamieszcza pod jej zdjęciami liczne komplementy, że od czasu odejścia z popularnego serialu prawie w ogóle się nie zmieniła.