Dzieci po próbach samobójczych. "Uratowanie pacjenta nie oznacza końca jego kłopotów"
Tomasz Rawo, specjalista ortopedii, opublikował w mediach społecznościowych drastyczne zdjęcie z sali operacyjnej. "Minutę, może dwie po odwiezieniu do OIT dziecka, które wykrzyczało swoją rozpacz" - napisał. Z roku na rok wzrasta liczba prób samobójczych wśród dzieci i młodzieży. Lekarze apelują do rodziców i rządu.
Opieka psychologiczna i psychiatryczna dzieci w Polsce od lat wymaga gruntownych zmian. Alarmują o tym zarówno zmartwieni rodzice, fundacje zajmujące się prawami uczniów, jak i Najwyższa Izba Kontroli.
NIK podkreśla, że w Polsce przede wszystkim brakuje kompleksowej i powszechnie dostępnej psychiatrycznej opieki zdrowotnej. Kompleksowość jest tutaj istotnym czynnikiem, ponieważ pozwala m.in. uwzględnić kontekst rodzinny i społecznym, w którym znajduje się dane dziecko.
Z wrześniowego raportu Najwyższej Izby Kontroli wynika, że podczas kontroli w pięciu województwach nie funkcjonował żaden oddział psychiatryczny dzienny, a w województwie podlaskim brakowało oddziału całodobowego. Zdarzało się, że małoletni pacjenci trafiali na oddziały dla dorosłych.
Próby samobójcze wśród dzieci i nastolatków Polsce
Na problem zwracają uwagę również sami lekarze. Tomasz Rawo, specjalista ortopedii i traumatologii, ortopeda dziecięcy, opublikował zdjęcie sali operacyjnej zrobione tuż po tym, jak razem z innymi lekarzami ratowali dziecko, które próbowało odebrać sobie życie, rzucając się pod pociąg. "Wcześniej były skoki z wysokości, skok z mostu do Wisły, skok z mostu na Wisłostradę" – wspomina inne przypadki.
Tomasz Rawo podkreśla, że zespół lekarzy zawsze robi wszystko, aby ocalić życie małego pacjenta, ale można byłoby uniknąć wielu poważnych operacji, gdyby w Polsce dzieci były objęte kompleksową opieką psychologiczną i psychiatryczną.
"Nikt mi nie wmówi, że kilka godzin pracy zespołów pogotowia, SOR, anestezjologii, chirurgii i ortopedii, oraz radiologii i laboratorium (lekarze, pielęgniarki, anestetyczki, instrumentariuszki, ratownicy, technicy elektroradiologii, diagności laboratoryjni, pracownicy stacji krwiodawstwa, salowe), bardziej się opłaca niż dobrze zorganizowana pomoc psychologa i psychiatry" – uważa.
Tomasz Rawo z niepokojem obserwuje zatrważające statystyki dotyczące samobójstw w Polsce. Z danych Policji wynika, że w 2019 roku odebrało sobie życie 5255 osób. Dla porównania w wypadkach samochodowych zginęło 2909 osób. – Zarówno po wypadku, jak i po próbie samobójczej można być kaleką. Uratowanie pacjenta nie oznacza końca jego kłopotów – podkreśla w rozmowie z nami.
"Dostęp do psychologa powinien być darmowy"
Podobne zdanie ma anastezjolog Paulina Topka-Cyganecka, pracująca w tym samym warszawskim szpitalu co doktor Rawo. W ubiegłym tygodniu specjalistka miała dwa dyżury w szpitalu i na każdym zajmowała się nastoletnimi pacjentami, którzy chcieli popełnić samobójstwo.
– Często największe problemy zaczynają się już po wybudzeniu dziecka. Młoda osoba odzyskuje świadomość i dociera do niej, co się wydarzyło. Niejednokrotnie obrażenia były tak rozległe, że nie obeszło się np. bez amputacji kończyny. Taka wiadomość jeszcze bardziej odbiera dziecku chęć życia, dlatego w prawidłowo działającym systemie, pacjentem powinien zajmować się dalej również psycholog lub psychiatra – tłumaczy.  
Tymczasem bezradna Paulina Topka-Cyganecka zazwyczaj chwyta za prywatny telefon i obdzwania zaprzyjaźnionych specjalistów z nadzieją, że doradzą jej, jak mogłaby wesprzeć załamanego nastolatka.
– Jedyną możliwością okazuje się przesłanie materiałów dydaktycznych opracowanych przez psychologów. Nic więcej nie mogę zdziałać, bo nie mam kompetencji do rozpoczęcia terapii z dzieckiem czy dobrania odpowiednich leków. Nastolatek, który próbował odebrać sobie życie z reguły zmaga się już z głęboką depresją lub szeregiem innych zaburzeń psychicznych. – mówi Topka-Cyganecka.
Lekarze liczą, że rządzący przestaną obiecywać i podejmą rzeczywiste kroki w kierunku udostępnienia wszystkim dzieciom i nastolatkom w Polsce łatwego, a przede wszystkim darmowego dostępu do psychologa. – Młodzi ludzie powinni mieć możliwość zwrócenia się w każdej chwili chociaż do psychologa szkolnego. Przestańmy umniejszać ich roli. To specjaliści, a nie nauczyciele, księża czy rodzice, mają największe kompetencje –podkreśla Tomasz Rawo.
Pod koniec stycznia premier Mateusz Morawiecki zapowiedział program wsparcia psychiatrii dzieci i młodzieży. 220 mln zł zostanie przeznaczonych na opiekę psychiatryczną.
- Uruchomimy bezpłatną, całodobową infolinię, zwiększymy dostępność świadczeń, uruchomimy projekt profilaktyki uzależnień cyfrowych - mówił polityk.
Z danych opublikowanych na stronie policji wynika, że ponad 2,5-krotnie zwiększyła się liczba prób samobójczych podejmowanych przez dzieci i młodzież w grupie wiekowej 13-18 lat między 2013 a 2019 rokiem.
W 2013 r. osoby z tej grupy wiekowej podjęły 348 prób samobójczych, podczas gdy w 2019 r. – 905. Większość tych prób jest nieudana, niemniej jednak samobójstw dokonanych w grupie nastolatków w wieku od 13 do 18 lat odnotowano w 2018 roku 92.
Chcesz porozmawiać z psychologiem albo szukasz miejsc, gdzie można otrzymać bezpłatną pomoc psychologiczną? Sprawdź listę placówek i numerów do telefonów zaufania.