Jan Piechociński
Do kanonu tekstów rasowego podrywacza sporo powiedzonek dołożył bohater komedii "Och, Karol" z 1985 roku.
„Żona to jest żona - to jest zupełnie co innego - tłumaczył Karol Górski swojej kochance, czule ją całując.
Sukcesów na polu kontaktów damsko - męskich Karolowi zazdrościli koledzy z pracy. A gdy szef zapytał go, jak on to robi, Górski odpowiedział: "Żadnych sposobów, ja tylko naprawdę lubię kobiety”. Potwierdziła to jego żona Marysia, tłumacząc swojej matce, że Karol nigdy się nie zaleca. „Najwyżej pozwala się kochać”.
POLECAMY: * Znajdź swoją brakującą połowę!*