Edukacja seksualna - w szkole czy w internecie?
"Podstawowym źródłem informacji dla młodzieży jest pornografia".
10.12.2015 | aktual.: 10.12.2015 13:01
Kilka dni temu Minister Edukacji Narodowej Anna Zalewska zapowiedziała, że "nie wpuści seksedukatorów do szkół". Jej słowa wywołały dyskusję zarówno w środowisku politycznym jak i szkolnym. Edukatorka seksualna Aleksandra Józefowska opowiedziała, jakie tematy są poruszane na lekcjach wychowania seksualnego i dlaczego lekcje powinny zostać zmodyfikowane.
- Zagrożeniem dla młodzieży jest kompletny brak dostępu do wiedzy z zakresu edukacji seksualnej. W ciągu kilkunastu lat dokonała się rewolucja cyfrowa i coraz młodsze nastolatki mają kontakt z pornografią. Wiedzy w szkołach nie przybywa, a lekcje są prowadzone w niezbyt kompetentny sposób - powiedziała w "Dzień Dobry TVN".
Jak dodała Józefowska: "młodzi ludzie nie mają podstawowej wiedzy w zakresie biologii czy fizjologii ciała, a znają zaawansowane techniki seksualne".