Rozwiodła się szybko. Mało kto wie, kto był jej mężem
W latach 90. Edyta Bartosiewicz była jedną z najpopularniejszych polskich wokalistek. Piosenkarka unikała mówienia o życiu prywatnym. W najnowszym wywiadzie postanowiła się nieco otworzyć i opowiedziała m.in. o swoich relacjach z synem.
Edyta Bartosiewicz zapisała się w historii muzyki m.in. takimi przebojami, jak "Jenny" czy "Skłamałam". U szczytu kariery nagle zniknęła z przestrzeni publicznej, unikając koncertów oraz nie wydając nowych płyt. Dość niespodziewanie zdecydowała się zaśpiewać razem z Krzysztofem Krawczykiem, a nagrana przez nich piosenka "Trudno tak" szybko stała się hitem.
Po latach ukazały się jej kolejne płyty, a wokalistka wróciła też na scenę. Przez całą karierę unikała mówienia o życiu prywatnym. W ostatnim wywiadzie udzielonym Monice Olejnik w jej programie "Monika Olejnik. Otwarcie" uchyliła rąbka tajemnicy i opowiedziała m.in. o swoim synu.
Edyta Bartosiewicz szczerze o swoim synu
Aleksander jest synem Edyty Bartosiewicz i jej męża Leszka Kamińskiego. Po rozwodzie pary, syn został z matką, która w tamtym czasie rozwijała karierę. Mimo wszystko godziła pracę z wychowaniem dziecka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W rozmowie z Moniką Olejnik przyznała, że była normalną matką, która gotuje, zawozi i odbiera dziecko ze szkoły. - Wypełniałam te wszystkie obowiązki tak, jak każda inna kobieta. Mój syn miał siedem lat, jak rozstałam się z moim eks mężem. Zaczęłam go wychowywać sama - mówiła.
Opowiedziała też o tym, jak układają się jej relacje z dorosłym już synem. Wspomniała, że nie zawsze były jednak idealne. - Dopiero w ostatnim czasie udało nam się z Alkiem zbudować całkiem fajną relację. Nawet na tyle, że ośmieliłam się opublikować nasze wspólne zdjęcie z koncertu - stwierdziła.
Wspomniała też, jak jej syn zareagował na jej występ. - Kiedy on po raz pierwszy przyszedł na mój koncert, był oczarowany. Powiedział, że jest ze mnie dumny. To było tak wzruszające. Tak piękne, że ja nawet nie chcę myśleć o tym, co było wcześniej - dodała.
Rozwód po 10 latach. Niewielu pamięta, kto był jej mężem
W 1990 roku Edyta Bartosiewicz wyszła za realizatora dźwięku i producenta muzycznego Leszka Kamińskiego. Poznali się w pracy - Kamiński współpracował z wokalistką przy prawie wszystkich jej albumach. Niestety relacja nie przetrwała próby czasu i zakończyła się rozwodem, który - jak się okazało - nie zdziwił znajomych pary.
"To była trochę kosmiczna para. On – spokojny, nawet flegmatyczny. Ona – wybuchowa, niepoukładana, mająca sto pomysłów w jednej chwili. Ich największym błędem było chyba to, że razem pracowali. Mieli inne podejście do tworzenia muzyki i chyba też do życia. W studiu potrafili bez końca kłócić się o najdrobniejszy szczegół. I tak długo ze sobą wytrzymali" – powiedział kilka lat temu znajomy pary w rozmowie z "Party".
Sama Bartosiewicz w jednym z wywiadów stwierdziła, że ich związek od początku był skazany na porażkę. Wspomniała też, że na pierwszą randkę umówili się 1 listopada na Powązkach. O swoim życiu uczuciowym opowiedziała po latach w rozmowie z "Twoim Stylem".
- Moje relacje zawsze były szalone i takie totalnie crazy, przez co były dosyć ulotne. Zazdroszczę bardzo moim koleżankom, które mają fajnych facetów i stabilne związki. Zaczęłam sobie cenić stabilność. Wszyscy potrzebujemy miłości - podkreśliła.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl