Ekstremalne „tak”
Epickie wieczory kawalerskie czy panieńskie stały się już legendą. Państwo Młodzi chcący godnie pożegnać się ze swoim stanem cywilnym często nie ograniczają się do zwykłej imprezy w gronie przyjaciół. A co w sytuacji, gdy szaleństwo przenosi się na dzień ślubu?
05.08.2016 08:45
Tradycyjne wesela powoli odchodzą w niepamięć. Dziś każdy chce, by jego ślub i wesele były takim wydarzeniem, o którym wszyscy opowiadają jeszcze długo po tym, jak kwiaty zwiędły, a sukienka została sprzedana. Jednak w jaki sposób wyróżnić się pośród dziesiątek takich samych wesel? Co wymyślić? Na co postawić? Chcąc być oryginalnym, coraz więcej Młodych Par decyduje się na rozwiązania, które zapadają w pamięć i sprawiają, że ich wesele nie będzie zwykłym weselem. Ich będzie ekstremalne.
W Polsce takie uroczystości to tak naprawdę początkujący trend. Z powodu proceduralnych do niedawna ceremonia ślubna mogła odbywać się poza Urzędem Stanu Cywilnego tylko w przypadku osoby pozbawionej wolności lub gdy zagrożone byłoby przez to życie lub zdrowie. Wraz z nowymi przepisami pojawiła się możliwość, by ceremonię przenieść w miejsce, które wystrojem nie będzie przypominało o urzędniczym charakterze składanej przysięgi. Nie każdy jest jednak romantykiem, nie każdego zainteresuje ślub na łące o zachodzie słońca. Stąd wzięła się idea ekstremalnych wesel, które przygotowywane są przez coraz więcej różnych firm.
W wodzie
Wśród ofert nietypowych wesel królują te skierowane do miłośników wszelkich wodnych aktywności. Najbardziej spokojne i klasyczne ograniczają się do składania przysięgi małżeńskiej na morzu lub jeziorze. Jeśli pogoda dopisze, zdjęcia z ceremonii będą jedyne w swoim rodzaju, a sam moment składania przysięgi będzie przypominał najpiękniejsze sceny z komedii romantycznych. Jednak gdy motywem przewodnim nie jest romantyzm, a adrenalina, przyszli małżonkowie doskonale odnajdą się podczas składania przysięgi... pod wodą. Młoda Para wraz z osobą upoważnioną do udzielania ślubu oraz świadkami nurkuje w wyznaczonym miejscu, w tym czasie reszta gości ogląda relację wideo, czekając na brzegu. Z powodów formalnych sam ślub często odbywa się przed nurkowaniem, a ceremonia pod wodą jest tylko jego dopełnieniem.
W przestworzach
Ślub w powietrzu ma bogatszą historię niż inne formy ekstremalnego ślubowania. Już kilkanaście lat temu można było usłyszeć o ceremoniach przeprowadzanych na pokładzie samolotu. Wówczas jednak z takiej możliwości korzystały głównie osoby homoseksualne, dla których miało to wymiar wyłącznie symboliczny. Obecnie ślub podczas lotu szybowcem lub balonem jest bardziej popularny i bardziej dostępny. Główną wadą jest bardzo duże uzależnienie od pogody, która nie zawsze pozwala na doprowadzenie zaplanowanej uroczystości do skutku. Do kosza balonowego mieści się zwykle 4, 6, 10 lub 20 osób. Balon może czekać na narzeczonych w ogrodzie przed domem (o ile jest tam wystarczająco dużo miejsca), a po ceremonii „podrzucić” ich prosto na miejsce wesela. Bardziej ryzykowną formą jest ślubowanie podczas skoku ze spadochronem. Główna część ceremonii najczęściej odbywa się przed skokiem, natomiast bezpośrednio w locie Państwo Młodzi zakładają sobie obrączki. Ze względów bezpieczeństwa Panna Młoda nie może wówczas występować w sukni ślubnej.
Ryzykowne ślubowanie
Ekstremalne wesela wymagają dużo więcej przygotowań i kosztów niż klasyczne ceremonie. Warto pomyśleć o wynajęciu firmy, która profesjonalnie wszystko zaplanuje i zapewni wam bezpieczeństwo. Wśród dodatkowych kosztów należy uwzględnić opłatę za ślub poza urzędem stanu cywilnego. Zanim jednak odbędzie się wesele, należy przekonać urzędnika, że miejsce ceremonii jest godne, a ona sama – bezpieczna. W przypadku ślubu kościelnego wymagana jest dodatkowa zgoda proboszcza oraz biskupa. Podczas ekstremalnej ceremonii musimy również liczyć się z mniejszą liczbą gości uczestniczących w niej bezpośrednio oraz z dużym uzależnieniem jej przebiegu od pogody. Bez względu na ograniczenia, to wyjątkowy sposób na ślubowanie i pozostanie na ustach gości na długo, niezależnie od tego, w jakim stopniu będą w nim uczestniczyć.
Ślubny rekord
Do najsławniejszego ślubu pod wodą doszło 27 sierpnia 2011 r. w Polsce, w miejscowości Jaworzno. W centrum nurkowym Państwo Młodzi, Ewa i Paweł, najpierw wzięli formalny ślub, natomiast później zanurkowali wraz z prawie trzystoma świadkami, by pobić rekord Guinnessa. Młoda Para miała przygotowane na tę okazję specjalne stroje – skafandry przypominały garnitur oraz suknię ślubną. Panna Młoda miała oprócz tego bukiet i welon, a nawet długi, tiulowy tren podtrzymywany przez druhny.
Magazyn WESELE/ Magdalena Fiedów